Przez ostatnie trzy i pół roku Łukasz Zwoliński był zawodnikiem Lechii Gdańsk. W tym czasie strzelił 36 goli w PKO Ekstraklasie.
Latem ubiegłego roku miał poważne oferty z lig zagranicznych, Lechia mogła zarobić blisko milion euro, jednak zarząd konsekwentnie odrzucał wszelkie propozycje.
Zwoliński chciał po raz kolejny spróbować swoich sił w zagranicznym klubie, ale ostatecznie skusiła go wizja walki o mistrzostwo Polski i Ligę Mistrzów z Rakowem Częstochowa.
O miejsce w składzie będzie rywalizował z Fabianem Piaseckim i Vladislavsem Gutkovskisem, natomiast wydaje się, że przychodzi jako "jedynka" do ataku.
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"
- Cieszymy się, że Łukasz mimo wielu ofert zdecydował się na transfer do Rakowa. Jest ogranym i doświadczonym zawodnikiem, który może być ważnym ogniwem w realizacji naszych kolejnych celów w rozgrywkach krajowych oraz europejskich. Jesteśmy głęboko przekonani, że może stać się w Rakowie jeszcze lepszym piłkarzem i przede wszystkim wzmocnić rywalizację wśród napastników - mówi dyrektor sportowy Rakowa Robert Graf.
Zwoliński podpisał z Rakowem kontrakt na trzy sezony z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Od dawna wiadomo było, że umowy z Lechią nie przedłuży, natomiast - co ciekawe - nawet nie otrzymał takiej propozycji od działaczy gdańskiego klubu.
CZYTAJ TAKŻE:
Josue coraz bliżej pozostania w Legii! Jednoznaczny gest piłkarza!
Marek Papszun: Chcemy pokazać, że byliśmy poza zasięgiem