Wyjątkowy mecz Lewandowskiego. Koniec epoki w Barcelonie

Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Jose Breton / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W roku 1957 roku odbyła się uroczysta inauguracja Camp Nou. Po emocjonującym meczu reprezentacja Warszawy przegrała 2:4 z gospodarzami. Robert Lewandowski weźmie natomiast udział w ostatnim meczu FC Barcelony przed renowacją areny.

W tym artykule dowiesz się o:

Marzeniem każdego piłkarza jest gra na Camp Nou. Perspektywa występów przed publicznością w stolicy Katalonii skusiła Roberta Lewandowskiego. Kadrowicz jako zawodnik FC Barcelony zdobył w bieżącym sezonie 15 bramek na tym stadionie i jego licznik zatrzyma się na kilka miesięcy. W następnej kampanii "Blaugrana" będzie rozgrywała spotkania domowe Estadi Olimpic Lluis Companys w dzielnicy Montjuc.

Tymczasem na słynnym obiekcie zostanie przeprowadzona renowacja, który koszty szacuje się na około półtora miliarda euro. FC Barcelona wróci do swojego domu za rok, zaś prace zostaną w pełni zakończone w 2026 roku. Poza przebudową trybun, odświeżone zostanie również otoczenie stadionu.

Polacy strzelali na inaugurację

Oficjalnie arena została oddana do użytku 24 września 1957 roku. Dużą niespodzianką dla polskich kibiców był fakt, że Katalończycy na mecz otwarcia zaprosili reprezentację Warszawy. Pierwotnie przeciwnikiem FC Barcelony miała być stołeczna Legia, jednak sternicy PZPN obawiali się klęski. Ostatecznie w 13-osobowej kadrze drużyny znalazło się trzech graczy Legii: Lucjan Brychczy, Edmund Zientara oraz Jerzy Woźniak.

Co ciekawe, drużyna nie była złożona jedynie z warszawiaków. Polacy robili wszystko, by popsuć święto FC Barcelonie. Autorem premierowej bramki był Eulogio Martinez, zaś Tejada strzelił drugiego gola dla "Dumy Katalonii". W pierwszych 45 minutach podopieczni Tadeusza Forysia odpowiedzieli trafieniami Henryka Szymborskiego i Władysława Soporka.

ZOBACZ WIDEO:Rozmawiał z Lewandowskim w Barcelonie. "Ta decyzja była słuszna"

Niestety, obraz gry zmienił się po zmianie stron, gdy miejscowi dokonali pięciu zmian w "jedenastce". Wygraną faworytom zapewnił duet Sampedro - Evaristo. FC Barcelona odniosła zwycięstwo 4:2.

- Taki wyjazd, z takim zespołem można do końca życia pamiętać. Występy przed tak wspaniałą publicznością, wielką i gorąco dopingującą rzadko się zdarzały przy innych okazjach. Nawet w Polsce przy najbardziej zagorzałych grupach kibiców. Z meczu wyniosłem duże wrażenia. Ile nas było stać tyle ugraliśmy. Daliśmy z siebie wszystko i jesteśmy superzadowoleni, że jest to pamiętane - wspominał Roman Korynt w rozmowie z portalem fcbarca.com.

Dziś żyje już tylko dwóch członków reprezentacji Warszawy z tamtego czasu. Są to Lucjan Brychczy (88 lat) i Wiesław Jańczyk (91 lat).

Ekipa Wójcika poległa

Camp Nou nie jest zbyt szczęśliwym obiektem dla polskich kibiców. Wielu sympatyków reprezentacji Polski doskonale pamięta finał Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku i porażkę Biało-Czerwonych 2:3 z Hiszpanią. Nie można zapominać, że drużyna Janusza Wójcika wywalczyła wówczas srebro, co było wielkim sukcesem.

37 lat temu na katalońskim stadionie pojawił się Jan Paweł II. Papież odprawił mszę w obecności 120 tysięcy ludzi na trybunach Camp Nou. Tego dnia Ojciec Święty otrzymał kartę członka klubu i socio numer 91522.

Reprezentacja Warszawy wzięła udział w inauguracji, a Robert Lewandowski i spółka rozegrają ostatnie spotkanie na Camp Nou w obecnym kształcie. W ramach 37. kolejki Primera Division FC Barcelona podejmie zespół RCD Mallorca.

Mecz zostanie rozegrany w niedzielę (28 maja) o godz. 19. Transmisja na antenie Canal+ Sport 2. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego wydarzenia.

Czytaj więcej:
Błysk gwiazd. We Francji koronowano mistrza
Ostra kłótnia szefów Bayernu po meczu. Powód wyszedł na jaw

Źródło artykułu: WP SportoweFakty