W piątek po południu dotarły do nas wieści, że Jan Urban pozostanie w Górniku Zabrze. To świetna informacja dla kibiców zabrzan, dla których trener jest jednym z idoli.
Informacje WP SportoweFakty są zatem zbieżne z tym, co w czwartkowy wieczór zapowiadał Michał Zichlarz, dziennikarz katowickiego "Sportu".
Niewiadomą jest w zasadzie tylko długość umowy, choć w kuluarach od pewnego czasu można było usłyszeć, że szkoleniowiec preferuje kontrakt na dwa lata. A jego pozostanie w klubie to kolejna świetna wiadomość po tym, jak kontrakt przedłużył Lukas Podolski.
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"
Z naszych informacji wynika, że Górnik stara się też o pozostanie Kanjiego Okunukiego. Japończykowi po sezonie kończy się kontrakt i według nieoficjalnych wieści trzeba za niego zapłacić 400 tysięcy euro. To dużo jak dla Górnika, dlatego klub stara się zbić cenę. Z tego co słyszymy, zabrzanie wysłali już pierwszą ofertę, ale została odrzucona. Należy jednak przypuszczać, że to nie koniec negocjacji.
A wracając do Urbana. Po jego powrocie Górnik zaczął grać jak z nut. Wprawdzie jeszcze mecz z Piastem wyglądał bardzo źle, ale z każdym kolejnym było już lepiej. Obecnie Górnik ma passę sześciu kolejnych zwycięstw, co jest najlepszą klubową serią od kilkudziesięciu lat. Bieżący sezon zabrzanie skończą w Legnicy, gdzie powalczą o siódme zwycięstwo ze zdegradowaną już Miedzią.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Rozmowa z Lukasem Podolskim. "To dlatego podpisałem na dwa lata"
Mama Roberta Lewandowskiego: "Syn nigdy nie był w takiej ekstazie"