Trener Widzewa Łódź przed ostatnim meczem: "Czy będą niespodzianki? Dla nas nie"

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Janusz Niedźwiedź
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Janusz Niedźwiedź

- Jeśli chodzi o przyswajanie informacji, jesteśmy dobrym zespołem. Chcemy tej reakcji wszystkich nas. Mamy swoje cele - deklaruje trener Widzewa Łódź Janusz Niedźwiedź przed ostatnim meczem sezonu PKO Ekstraklasy z Koroną Kielce.

Łodzianie już są pewni utrzymania w elicie. Kielczanie - jeszcze nie. Co prawda niżej od nich w tabeli są jeszcze zagrożone spadkiem Śląsk Wrocław i Wisła Płock, ale rezultaty mogą się jeszcze ułożyć nie po myśli ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego.

- Wiemy, że przyjedzie zdeterminowany przeciwnik, ale i my musimy być przygotowani do tego, żeby też odpowiedzieć mu na to i w dobry sposób zakończyć sezon. Nie skupiałbym się na wartości Korony, choć mają swoje atuty i minusy. My mamy zrobić wszystko, by dobrze zakończyć sezon i napisać ostatni rozdział tego serialu - powiedział na konferencji prasowej przed spotkaniem szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych.

Janusz Niedźwiedź nie chciał ujawnić szczegółów na temat ewentualnych zmian w kadrze meczowej czy wyjściowej jedenastce na sobotnie spotkanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

- Mamy swoje problemy zdrowotne, ale nie będziemy zdradzać personaliów, żeby nie ułatwiać sprawy przeciwnikowi. Pewna informacja jest taka, że za nadmiar żółtych kartek nie zagra Dominik Kun. Mamy jeszcze jedną niejasność, ona wyjaśni się po ostatnim treningu. Czy będą niespodzianki? Dla nas nie. To już kwestia tego, kto się czego spodziewa - powiedział.

Wszystko wskazuje na to, że widzewiacy zakończą sezon w drugiej połowie tabeli PKO Ekstraklasy. Jak zapewnia ich trener, zespół ma jeszcze o co grać w ostatnich 90 minutach sezonu.

- Nie potrzeba dodatkowo mówić o motywacji. Chcemy sobie, także jako trenerzy i cała drużyna, udowodnić pewne rzeczy. Chcemy mieć radość z tego, że zakończyliśmy sezon w dobrym stylu. Są jeszcze inne cele wewnątrz zespołu. Wszyscy wiemy, o co gramy - podkreślił.

Jednak aby zakończyć sezon w pozytywny sposób, łodzianie powinni zagrać znacznie lepiej niż w poprzednim, przegranym 1:3 meczu z Radomiakiem Radom.

- Rozmawialiśmy z drużyną, pokazywaliśmy pewne rzeczy. Piłkarze wiedzą doskonale, czego oczekujemy i co zrobić, żeby poprawić to, co nie funkcjonowało. Wierzę, że tak będzie, bo jeśli chodzi o przyswajanie informacji, jesteśmy dobrym zespołem. Chcemy tej reakcji wszystkich nas - przyznał Niedźwiedź.

Zgodnie z tradycją konferencji prasowych Widzewa Łódź, w jej trakcie pojawiło się także pytanie od kibica. Tym razem trener zapytany został o to, czy drużyna "będzie próbować bombardować bramkę Korony, jak to bywało w I lidze".

- Mam nadzieję, że zarówno sprzed pola karnego i z pola karnego będziemy te strzały oddawać. Ważne, żeby piłka leciała w światło bramki, może być nawet po rykoszecie, byle tylko dało to nam zwycięstwo - odpowiedział szkoleniowiec.

Początek meczu Widzewa Łódź z Koroną Kielce, podobnie jak wszystkich spotkań 34. kolejki PKO Ekstraklasy w sobotę 27 maja o 17:30. Relacja live w WP SportoweFakty.

Czytaj też: Co dalej z trenerem Januszem Niedźwiedziem? Mamy odpowiedź właściciela Widzewa Łódź

Źródło artykułu: WP SportoweFakty