Szok. Przez osiem kolejek byli liderem. Spadli z ekstraklasy

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / transfermarkt.pl / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Płock
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / transfermarkt.pl / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Płock

W ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy poznaliśmy trzeciego spadkowicza. Z elitą pożegnała się Wisła Płock, która... przez pierwszych osiem kolejek sezonu 2022/23 była liderem tabeli. Na finiszu traciła jednak punkty na potęgę.

Miedź Legnica i Lechia Gdańsk - te kluby już wcześniej straciły szanse na utrzymanie w PKO Ekstraklasie. W ostatniej kolejce poznaliśmy trzeciego spadkowicza. Zagrożone były cztery zespoły: Wisła Płock, Śląsk Wrocław, Korona Kielce i Stal Mielec.

Korona i Stal wygrały ostatnie spotkania. Śląsk wprawdzie uległ w Warszawie Legii (1:3), ale nadal występować będzie na najwyższym szczeblu. Stało się tak, bo Wisła Płock (którą ratowało zwycięstwo) przegrała na wyjeździe z Cracovią (0:3).

"Nafciarze" zaliczyli wręcz nieprawdopodobny zjazd. Jeśli ktoś zapomniał, co działo się na początku sezonu 2022/23, przypominamy fakty. Wisła rozpoczęła rozgrywki wręcz fenomenalnie! Pokonała 3:0 Lechię Gdańsk i została pierwszym liderem. Później utrzymywała się na szczycie, punktując regularnie - 4:0 z Wartą Poznań, 3:1 z Lechem Poznań, 4:1 z Miedzią Legnica, 2:2 z Pogonią Szczecin i 2:1 z Koroną Kielce.

ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek

Po sześciu kolejkach Wisła miała 16 pkt. na 18 możliwych do zdobycia! W siódmej serii doznała wprawdzie pierwszej porażki (1:2 z Widzewem Łódź), ale jeszcze po ósmej kolejce (po remisie z Górnikiem Zabrze 1:1) nadal otwierała tabelę Ekstraklasy.

Płocczanie spadli z podium po porażkach z Radomiakiem i Zagłębiem Lubin, ale w 13. kolejce - w połowie października 2022 r. - pokonali Legię Warszawa 2:1 i zostali wiceliderem (więcej TUTAJ>>).

Kolejne miesiące to stopniowy spadek "Nafciarzy" w tabeli, przeplatany chwilowymi wzrostami. Wisła grała coraz gorzej, ale miała jeszcze bezpieczną - tak się przynajmniej wydawało - przewagę nad strefą spadkową.

Jeszcze 8 kwietnia, czyli niespełna dwa miesiące temu, nic nie zwiastowało katastrofy. W 27. kolejce Wisła wygrała z Zagłębiem Lubin i awansowała na 7. miejsce. Miała siedem "oczek" przewagi nad Górnikiem Zabrze (pierwszym zespołem ze strefy spadkowej).

I wówczas rozpoczął się dramat. W ostatnich siedmiu spotkaniach ekipa z Płocka zdobyła... tylko jeden punkt. Nie pomogła zmiana trenera na dwie kolejki przed końcem - Pavola Stano zastąpił Marek Saganowski.

Niewiarygodny zjazd Wisły najlepiej widać na poniższym wykresie (Źródło: transfermarkt.pl).

Fot. transfermarkt.pl
Fot. transfermarkt.pl

Czytaj także: Wisła Płock przed niewykonalnym zadaniem? Musi wygrać mecz. I to na wyjeździe

Komentarze (1)
avatar
aqku
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mając takiego "piłkarza" jak Furman, który biega na 100 m w jakieś 15 sekund, to nie dziwota...Taki żółw to może grać tylko w polskiej ekstraklapie.