26 
[tag=22047]
[/tag]Szymon Marciniak niewątpliwie jest jednym z najlepszych piłkarskich sędziów na świecie. Polak niedługo dostąpi zaszczytu prowadzenia swojego pierwszego finału Ligi Mistrzów. Stanie się to zaledwie kilka miesięcy po sędziowaniu decydującego spotkania na mistrzostwach świata.
Okazuje się jednak, że na nieskazitelnym wizerunku naszego arbitra pojawiła się poważna rysa. Ta związana jest z jego występem na konferencji organizowanej przez Sławomira Mentzena - Everest, która odbyła się w miniony poniedziałek w Katowicach.
Ten polityk prawicowej partii Konfederacja zasłynął w przeszłości z rasistowskiego hasła "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej". Udział Marciniaka w tym wydarzeniu wyraźnie skrytykowało antyrasistowskie stowarzyszenie "Nigdy Więcej".
ZOBACZ WIDEO:Co za sceny w Niemczech. "Totalna kompromitacja"
"Na facebookowym fanpage'u Marciniaka udostępniono post Mentzena zapowiadający obecność Marciniaka na imprezie "Everest". Marciniak został przedstawiony jako mówca na stronie internetowej wydarzenia obok Mentzena, a następnie Mentzen pochwalił Marciniaka jako 'genialnego mówcę'"- przekazuje "Nigdy Więcej".
- Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki. Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje - ocenił Rafał Pankowski, jeden z założycieli stowarzyszenia.
Czy to oznacza, że możemy oczekiwać zmiany sędziego finału Ligi Mistrzów? Na dziś trudno spodziewać się takiej decyzji europejskiej federacji. Portal Onet.pl informuje jednak, że UEFA bardzo uważnie przygląda się tej sprawie i możliwe jest, że Marciniak straci finał.
Sam sędzia otrzymał od dziennikarzy możliwość komentarzu tej sytuacji. Jak na razie jednak nie skorzystał z niej.
Zobacz także:
Szokujące informacje ws. Messiego. Do gry wkracza La Liga
Mateusz Klich puka do reprezentacji. Genialna asysta Polaka
