"To kwestia szacunku". Ujawnił nieznaną historię z Krychowiakiem
Grzegorz Krychowiak podczas swojej kariery w Krasnodarze spotkał się z młodym Eduardem Sprecjanem. Armeńczyk ujawnił historię, w której Polak zabrał mu karnego.
Jak się okazało po czasie Polak był dopiero początkiem zakusów Saudyjczyków na sprowadzanie sprawdzonych w Europie zawodników. Następnie przyszedł czas na prawdziwe gwiazdy pokroju Cristiano Ronaldo czy Karima Benzemy.
Kiedyś jednak nawet Krychowiaka w mocnej europejskiej lidze traktowano, jako gwiazdę. Takie podejście miał do Polaka jego klubowy kolega z FK Krasnodar Armeńczyk Eduard Sprecjan. 23-latek wspomniał zabawną anegdotkę związaną naszym zawodnikiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przepiękny gol Polaka na Islandii. Bramkarz był bez szans- Gdy przybyłem do klubu, byli tam już Remy Cabella, Grzegorz Krychowiak czy Viktor Claesson, to są topowi zawodnicy. Wcześniej grałem nimi tylko na konsoli, a teraz mogłem dzielić szatnię - wspomina w rozmowie z "Rossijską Gazietą".
To co najciekawsze dotyczy jednak sytuacji z rzutem karnym. Trener Krasnodaru chciał, aby to Armeńczyk wykonywał "jedenastkę", ale piłkę zabrał mu Krychowiak. Ten ostatecznie podszedł do stałego fragmentu gry dla swojej drużyny.
- Kiedyś mieliśmy bardzo złą passę, nie strzeliliśmy kilka rzutów karnych, dlatego w meczu z Soczi, kiedy odgwizdany został ten stały fragment gry, wziąłem piłkę. Nagle, podszedł do mnie Grzegorz i mi ją zabrał, mimo tego, że z ławki trener krzyczał, żebym to ja strzelał. Ale jak mam odebrać piłkę człowiekowi, który grał w Sevilli, PSG czy w Anglii? To kwestia szacunku. Krychowiak strzelił i wygraliśmy ten mecz - opowiadał dalej.
Polak barwy rosyjskiego Krasnodaru reprezentował w latach 2021-2022. Defensywny pomocnik wystąpił w tym czasie w 15 meczach. Strzelił w nich aż pięć goli.
Czytaj także:
Wpadka FC Barcelony. Tak skomentowały ją hiszpańskie media
I znów on. "Lewy" właśnie dokonał niemożliwego!