Lukaku ze śmiercią bliskiej mu osoby musiał się mierzyć na początku wielkiej kariery piłkarskiej. Belg był bardzo zżyty ze swoim dziadkiem, przez co niełatwo było mu pogodzić się z utratą ukochanej osoby.
- Mój dziadek był dla mnie numerem jeden. Był moim największym fanem. Za każdym razem, gdy gram i strzelam bramki, to dedykuję je jemu - mówił wyraźnie wzruszony Romelu Lukaku w rozmowie z portalem "Footbal Daily". Belg nie uronił łez.
W pewnym momencie 30-latek przerwał wywiad, ponieważ nie był w stanie udzielić odpowiedzi. Zawodnikiem Interu Mediolan szargały emocje.
- Obiecałem mu (dziadkowi, dop. SM), że zaopiekuję się mamą, kiedy miałem 12 lat i zrobiłem to. Za każdym razem, gdy tylko patrzę na moją mamę i widzę ją na trybunach, patrzę na niego (dziadka, dop. SM) po każdym golu - kontynuował reprezentant Belgii.
Najbliższą okazję do zadedykowania gola zmarłemu dziadkowi Lukaku będzie miał już w sobotę. Tego dnia odbędzie się finał Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City a Interem Mediolan. Początek meczu o godzinie 21:00.
Zobacz także:
Dlatego UEFA nie odsunęła Marciniaka
Messi zaczyna nową erę
ZOBACZ WIDEO: Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy