Zespół Simone Inzaghiego jest rewelacją trwającej edycji Ligi Mistrzów. Po awansie z fazy grupowej "Nerazzurri" mieli sporo szczęścia w losowaniach, natomiast w finale przez wielu są skazywani na porażkę. Ich rywalem będzie Manchester City.
Inter Mediolan stoi przed szansą na drugi w historii triumf w najważniejszych klubowych rozgrywkach. Gdy w piątek wieczorem zawodnicy wracali z przedmeczowego treningu, spotkała ich miła niespodzianka.
Na Ataturk Olimpiyat Stadium gracze Interu będą mogli liczyć na gorące wsparcie swoich fanów. Kibice z Mediolanu tłumnie zjawili się przed hotelem swojej drużyny w Stambule.
Grupa mężczyzn chóralnie śpiewała, próbując wesprzeć piłkarzy przed arcyważnym spotkaniem. Klubowy autokar miał problem z dojazdem na parking.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!
W sobotni wieczór wyjaśni się, która z drużyn przejmie pałeczkę od Realu Madryt. Inter nie zamierza ułatwiać sprawy Manchesterowi City. Pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka w finale Ligi Mistrzów zaplanowano na godz. 21. Transmisja na antenach Polsatu, Polsatu Sport Premium 1, TVP 2 i TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
Simone Inzaghi wskazuje klucz do sukcesu. "To nas tu doprowadziło"
Wiemy, ile zarobi Marciniak za finał LM. Kwota nie powala z nóg