Od pięciu lat doświadczony działacz zajmuje się sprawami Interu Mediolan i za jego kadencji zespół sięgnął po upragnione mistrzostwo Włoch. Teraz "Nerazzurri" mają szansę na wygranie elitarnej Ligi Mistrzów.
Ostatnią przeszkodą na drodze mediolańczyków będzie Manchester City. Giuseppe Marotta zdaje sobie sprawę, że drużyna Interu jest mniej doświadczona od ekipy Pepa Guardioli, co przyznał na antenie "Sky Sport Italia".
- W sobotę zawodnicy dotknęli murawy. Oni nigdy nie grali w finale Ligi Mistrzów, aczkolwiek nie boją się. Mają dobrego trenera. Wiemy, że w drodze na stadion będą towarzyszyć emocje. Gdy wkroczą na boisko, zapomną o wszystkim - zapewnił prezes klubu z Lombardii.
Tylko raz w historii, z Jose Mourinho na ławce trenerskiej, Inter triumfował w najważniejszych klubowych rozgrywkach - stało się to w sezonie 2009/10. Marotta ma nadzieję, że piłkarze powtórzą sukces sprzed 13 lat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przepiękny gol Polaka na Islandii. Bramkarz był bez szans
- Są duże emocje, ale jestem do tego przyzwyczajony. Niełatwo będzie to powtórzyć. Dla nas to coś nowego, bo dawno nie graliśmy w finale. Mamy marzenie i wierzymy, że się ono spełni - stwierdził Marotta.
Finał Ligi Mistrzów rozpocznie się w sobotę o godz. 21. Transmisja decydującego meczu będzie dostępna na antenach Polsatu, Polsatu Sport Premium 1, TVP 2 oraz TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
Gigantyczna premia w finale Ligi Mistrzów! Manchester City i Inter Mediolan zarobią dziesiątki milionów
"Jeszcze momencik". Żona Marciniaka pochwaliła się zdjęciem z mężem