Od 24 lutego 2022 r. trwa wojna w Ukrainie. Rosyjskie wojska, które bezprawnie najechały na sąsiedni kraj, popełniają zbrodnie przeciwko ludzkości. Atakowane są cele cywilne, giną niewinni ludzie, w tym dzieci.
Jednym z tych, który głośno i regularnie przypomina światu o barbarzyństwie Rosjan, jest Ołeksandr Zinczenko. Piłkarz Arsenalu niedawno odwiedził Ukrainę. Po powrocie opowiedział przerażającą historię (więcej TUTAJ>>).
Zinczenko udzielił także wywiadu Piersowi Morganowi, znanemu brytyjskiemu dziennikarzowi i prezenterowi. "Czy podałbyś rękę sportowcowi z Rosji albo Białorusi (kraj ten wspiera rosyjską agresję - przyp. red.)?" - padło pytanie na antenie TalkTv.
ZOBACZ WIDEO: Duże zainteresowanie polskim trenerem. "Większe niż sądziłem"
- Nie ma szans, nie ma szans - szybko odparł Ukrainiec. - Muszę być szczery. Nigdy nie zaakceptuję ich reakcji. Można mówić: "Oni nie zrobili niczego przeciwko nam". Ale tak, zrobili. Bo nie zareagowali - grzmiał Zinczenko (film publikujemy poniżej).
Ukrainiec przekonuje, że głos sprzeciwu znanego sportowca z Rosji czy Białorusi miałby ogromne znaczenie.
- Obserwują ich miliony, więc mają szansę przemówić. Jeśli masz 10 milionów obserwujących na Instagramie i powiesz "Zakończcie to (wojnę - przyp. red.)", niektórzy ludzie z tych 10 milionów to rozpowszechnią. I w końcu to zadziała. Ale jeśli nikt się nie odezwie, bo się boi, to nie nazywajcie nas braćmi. Nigdy więcej - dodał Zinczenko.
Zdaniem piłkarza reprezentacji Ukrainy, sportowcy z Rosji i Białorusi powinni zostać wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji. - Jestem jednym z tych Ukraińców, którzy nie chcą widzieć ich na najwyższym poziomie w żadnym sporcie. Z pewnością nie powinno się ich do tego dopuścić - podkreślił.
Czytaj także: Wyjątkowy gest dla Ukrainy. Legenda otrzymała zaproszenie