Sensacyjne informacje ws. Szymona Marciniaka

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Po finale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak sędziował już w IV lidze, teraz ma poprowadzić spotkanie podlaskiej A klasy. Arbiter ma dostać się na mecz w zaskakujący sposób.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie jest koniec wizyt Szymona Marciniaka na boiskach niższych polskich lig. Cztery dni po sędziowaniu w finale Ligi Mistrzów w Stambule był w Bełchatowie, gdzie prowadził spotkanie IV ligi GKS-u z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Arbiter z Płocka został potraktowany jak gwiazda. Rozdawał autografy, robił sobie zdjęcia, a na koniec otoczyła go spora grupa kibiców, która nie odstąpiła go na krok do samej szatni (więcej TUTAJ).

Podobnych scen można spodziewać się w niedzielę na Podlasiu. Grający w A-klasie KS Turośnianka zmierzy się w ostatnim meczu w sezonie z GKS-em Rutki, a poprowadzi go Szymon Marciniak. Działacze Turośnianki, która ma już pewny awans do ligi okręgowej, namówili go do przyjazdu.

Sędzia dostanie się na mecz jak absolutna gwiazda. - W trzy godziny będzie miał do pokonania 500 kilometrów, to niemożliwe - mówi Łukasz Rybaczek, członek zarządu Turośnianki. - Dlatego zarząd zorganizuje mu awionetkę lub helikopter. Ustalamy to - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Szymona Marciniaka? "To moment na monetyzację sukcesu"

W środę w Bełchatowie Marciniak zdradził, że już wcześniej zdarzało mu się sędziować mecze w niższych ligach. Jednak po finałach mistrzostw świata i Ligi Mistrzów towarzyszy już temu duży rozgłos.

- W Staroźrebach podszedł do mnie zawodnik i powiedział, że jestem najlepszym sędzią w okręgówce - opowiadał w Bełchatowie Marciniak. - Nie poznał mnie, miał prawo. Potem dobiegli do niego piłkarze i powiedzieli "ty durniu" - dodał rozbawiony.

Początek spotkania Turośnianki z GKS-em Rutki w niedzielę o 17.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Szymon Marciniak o aferze z Mentzenem. "Znam tę wypowiedź"
Anglik się mylił. Szymon Marciniak dał radę (OPINIA)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty