Dopiero drugi raz w historii udało nam się pokonać reprezentację Niemiec (1:0). Bohaterem został Jakub Kiwior, który strzelił jedynego gola w 31. minucie. Zwycięstwo cieszy, ale ten mecz był ważny także z innego powodu. Po raz ostatni z orzełkiem na piersi wystąpił Jakub Błaszczykowski.
Mimo iż był to mecz towarzyski, zwycięstwo z tak mocnym rywalem na pewno cieszy. Nie wszyscy jednak rozpływają się nad grą zespołu Fernando Santosa. Krytycznie do sprawy podszedł między innymi Piotr Zieliński, który widzi mankamenty w postawie naszej kadry.
- W drugiej połowie zabrakło większego utrzymania się przy piłce. Po naszym odbiorze za szybko ją traciliśmy, kontrataki nie były wyprowadzane tak, jakbyśmy chcieli. Stać było nas na lepszą grę w drugiej połowie, ale koniec końców cieszymy się, że wygraliśmy z Niemcami - powiedział Zieliński w rozmowie z "Polsatem Sport".
ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska
[b]
[/b]
Sam Zieliński zaliczył w piątek pozytywny występ. "Kilka razy zatańczył z Niemcami i błysnął rajdami z piłką. W 21. minucie wypuścił na lewej stronie Kamińskiego, który próbował uderzyć na bramkę" - podsumował dziennikarz WP SportoweFakty Maciej Siemiątkowski (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
Kadra narodowa w najbliższy wtorek o 20:45 zagra na wyjeździe z Mołdawią. Portugalski selekcjoner Fernando Santos od początku podkreślał, że właśnie ten mecz stanowi dla niego priorytet.
- Teraz mamy ważny mecz z Mołdawią, który musimy wygrać i innej opcji nie ma. Już miałem okazję grać z Mołdawią w Kiszynowie, pamiętam, jakie to było spotkanie i było ciężko. Spodziewamy się ciężkiego meczu i damy z siebie maksimum, bo wiemy, że to nasz ostatni mecz sezonu i trzeba dać z siebie wszystko, bo nie ma innej opcji niż trzy punkty - dodał pomocnik SSC Napoli.
Zobacz także:
Boniek uciął dyskusję. Szczerze ocenił mecz