Kariera francuskiego skrzydłowego na hiszpańskich boiskach z pewnością nie wygląda tak, jak można to było sobie wyobrażać w momencie, w którym trafiał do FC Barcelony. Wtedy w wieku zaledwie 20 lat przechodził do tego zespołu jako jeden z największych talentów w europejskim futbolu.
Miał za sobą świetne występy w barwach Borussii Dortmund, a mimo tego w Hiszpanii przez długi czas nie szło mu tak dobrze. Jednak w ostatnich miesiącach w jego poczynaniach widać pewien postęp i tego efektem było zeszłoroczne przedłużenie z nim umowy do lata 2024 roku.
Teraz Blaugrana chce, aby Ousmane Dembele został w niej na dłużej i sam zawodnik tego nie ukrywa. W wywiadzie udzielonym dziennikowi "Marca" wprost mówił o swoich planach na przyszłość. - Klub chce przedłużyć ze mną umowę do 2027 roku i mój agent rozmawia z władzami na ten temat. Jestem tu szczęśliwy i chcę zostać. Zobaczymy, co się wydarzy - stwierdził.
Francuz opowiedział też o zeszłorocznej sadze z jego udziałem. - Nie widziałem siebie grającego poza Barcą. Negocjowaliśmy, co jest przecież normalne w futbolu. Czasami tak jest, że jedne rzeczy idą dobrze, a inne gorzej, ale na końcu doszliśmy do porozumienia. Mówiło się dużo o zainteresowaniu Paris Saint-Germain, bo jestem z Francji, ale w moim przypadku, w żadnym momencie nie było niczego z tym klubem - przyznał.
26-latek w wywiadzie powiedział również, jak obecnie wygląda sytuacja w szatni Barcy. - Jesteśmy teraz zespołem młodych i weteranów. Mamy bardzo dobre środowisko w szatni. Jesteśmy rodziną. Czuję się bardzo dobrze u boku kolegów, a także w mieście. Jestem tu szczęśliwy i gram regularnie - powiedział reprezentant Trójkolorowych.
Czytaj też:
"Lewy" dołożył do pieca po meczu
Tomaszewski ostro po meczu z Niemcami
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz dzieciaków i nagle takie coś! "Trafił jak Ronaldo"