Waży się przyszłość Sofyana Amrabata. Selekcjoner Maroka potwierdza

Getty Images / Giuseppe Maffia / Na zdjęciu: Sofyan Amrabat
Getty Images / Giuseppe Maffia / Na zdjęciu: Sofyan Amrabat

Sofyan Amrabat był jednym z największych objawień mistrzostw świata w Katarze. To sprawiło, że zainteresowało się nim wiele dużych klubów i w najbliższym czasie jego transfer najprawdopodobniej zostanie dopięty.

Marokańczyk chciał odejść z Fiorentiny już podczas zimowego okna transferowego. Wtedy poczuł, że ma bardzo dobrą okazję do tego, aby trafić do mocniejszego klubu, ale jego włoski pracodawca nie pozwolił mu na transfer. Teraz jednak już nic go nie zatrzyma.

Sofyan Amrabat zimą umówił się z przedstawicielami Violi, że jeśli zostanie, to klub nie będzie mu robił problemów, gdy będzie chciał odejść latem. Warunki tego układu najprawdopodobniej zostaną dotrzymane, bo wiele wskazuje na to, że 26-latek w ciągu najbliższych dni podpisze umowę z nowym zespołem.

Opuścił już nawet zgrupowanie reprezentacji Maroka, co zostało potwierdzone przez selekcjonera, Walida Regraguiego. - Amrabat rozegrał 58 meczów w tym sezonie. Zdecydowałem się na wyrażenie zgody, aby wyjechał ze zgrupowania. Nie będzie grał w kolejnym meczu, więc nie podejmiemy żadnego ryzyka, szczególnie że wkrótce podpisze kontrakt z nowym klubem - przyznał wprost na jednej z konferencji prasowych.

Z informacji podanych przez "Mundo Deportivo" wynika, że filar tej kadry przebywa już w Hiszpanii, gdzie czeka na to, z którym klubem ostatecznie się zwiąże. Wykluczone są jego przenosiny do Bayernu Monachium i w wyścigu pozostają jedynie FC Barcelona oraz Atletico Madryt.

Obecnie według wspomnianego wyżej źródła to stołeczny zespół jest faworytem do sprowadzenia pomocnika. Główną rolę w przekonywaniu go do wybrania Madrytu ma odgrywać Diego Simeone, dla którego sprowadzenie defensywnego pomocnika jest priorytetem na to lato.

Czytaj też:
Kluby z Niemiec pożegnały Błaszczykowskiego
Zieliński wskazał błędy kadry Polski

ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nigdy się nie zastanawiał. Wysłał koszulkę z boiska

Komentarze (0)