Drugą porażkę z rzędu w turnieju finałowym Lidze Narodów UEFA zanotowali piłkarze reprezentacji Holandii. "Oranje" na własnym terenie przegrali najpierw z Chorwacją (2:4), a w niedzielnym meczu o 3. miejsce ulegli Włochom (2:3).
Po 20. minutach było już 2:0 dla Włochów. Po przerwie kontaktową bramkę zdobył Steven Bergwijn, ale szybko odpowiedział Federico Chiesa. Ostatniego gola w meczu strzelił Georginio Wijnaldum.
"Początek drugiej kadencji Ronalda Koemana jest dramatyczny" - skomentował holenderski portal nos.nl. Dziennikarze wyliczyli, że do tej pory jego podopieczni zdołali jedynie pokonać reprezentację Gibraltaru.
ZOBACZ WIDEO: Duże zainteresowanie polskim trenerem. "Większe niż sądziłem"
"Nie tylko Koeman był niezadowolony. Publiczność również dała o sobie znać i na trybunach pojawiły się gwizdy. (...) Zmartwiony Koeman skupia się teraz na wrześniowych meczach z Grecją i Irlandią" - czytamy dalej.
Holenderski "De Telegraaf" zwrócił uwagę na to, że ostatnie porażki muszą być ogromnym zmartwieniem dla selekcjonera. O ile porażka we Francji, której zespół doznał w marcu, można wytłumaczyć licznymi absencjami, o tyle ostatnie potknięcia są trudne do przyjęcia.
"Oranje byli niechlujni na początku i tacy pozostali, dlatego nie byli w stanie się podnieść. Po dwudziestu minutach mecz był już niemal przegrany" - czytamy.
O krok dalej poszli dziennikarze portalu ad.nl. Opisali grę reprezentacji Holandii jako "naiwną i słabej jakości". "Niepokojący jest sposób, w jaki Oranje prezentują się obecnie we wszystkich aspektach gry" - dodano.
Czytaj także:
- Fenomenalny mecz w LN. Aż pięć goli w starciu Holandia - Włochy
- Bayern Monachium szykuje duże wzmocnienie. To będzie nowy prawy obrońca?