Przed pierwszym gwizdkiem na twarzach piłkarzy obu drużyn była widoczna koncentracja i zniecierpliwienie. Mocno chcieli rozpocząć walkę o jedyne możliwe w tym roku do podniesienia trofeum. W 2023 nie ma ani mistrzostw Europy, ani mistrzostw świata.
Hiszpania miała pierwszą szansę na gola, choć była ona przypadkowa. To dlatego, że Fabian Ruiz miał zamiar uruchomić dośrodkowaniem Alvaro Moratę, tymczasem dograniem w kierunku chorwackiej bramki sprawił kłopot Dominikowi Livakoviciowi. Golkiper nieomal wrzucił sobie piłkę do siatki. Niewiele później pomylili się w rozegraniu obrońcy z Chorwacji, ale Gavi nie wymierzył za to kary strzałem.
Chorwacja odpowiedziała prostym atakiem. Andrej Kramarić wystartował w 23. minucie do długiego podania, ale zabrakło mu szybkości do stoczenia pojedynku z Unaiem Simonem. W ostatnim momencie, przed spodziewanym strzałem, interweniował Aymeric Laporte. Z kolei w 31. minucie było uderzenie celne Ivana Perisicia, ale nie zaskoczyło ono Unaia Simona.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Początek należał do Hiszpanii, końcówka do Chorwacji, ale nie można było powiedzieć, że któraś z reprezentacji mocno zapracowała na gola. Sytuacje podbramkowe były wymęczone i często były one skutkiem błędów indywidualnych.
W 51. minucie Josip Juranović, czyli były obrońca Legii z Chorwacji, złapał się za głowę. To dlatego, że nie potrafił wykorzystać przestrzeni w polu karnym Hiszpanii. Piłka trafiła do niego po dośrodkowaniu Ivana Perisicia, które ominęło Unaia Simona, jednak Juranoviciowi nie udało się przymierzyć do częściowo odsłoniętej bramki.
Selekcjonerzy wprowadzali zmienników, ale widowisko, zamiast nabierać rumieńców, stawało się coraz bardziej monotonne. Poziom finału momentami wołał o pomstę do nieba i zapewne wielu postronnych widzów marzyło o rozstrzygnięciu bez dogrywki.
W 85. minucie była ogromna szansa na spełnienie życzenia znudzonej części publiczności. Jedna z najciekawszych akcji Hiszpanii pozwoliła Ansu Fatiemu oddać uderzenie z dogodnej pozycji. Piłka została jednak zatrzymana na linii bramkowej przez wszędobylskiego Ivana Perisicia.
Ostatecznie ani przez 90 minut, ani w dogrywce nikomu nie udało się strzelić gola. Próby rozstrzygnięcia finału były niezdarne i mecz nie zapisał się niczym ciekawym w historii futbolu.
W jedenastkach skuteczniejsi byli Hiszpanie. Po ich stronie pomylił się tylko Aymeric Laporte, który huknął w poprzeczkę. Bohaterem La Roja został Unai Simon, który poradził sobie z uderzeniami Lovro Majera i Bruno Petkovicia.
Chorwacja - Hiszpania 0:0 k. 4:5
Rzuty karne:
1:0 - Nikola Vlasić
1:1 - Joselu
2:1 - Marcelo Brozović
2:2 - Rodri
3:2 - Luka Modrić
3:3 - Mikel Merino
X - Lovro Majer
3:4 - Marco Asensio
4:4 - Ivan Perisić
X - Aymeric Laporte
X - Bruno Petković
4:5 - Dani Carvajal
Składy:
Chorwacja: Dominik Livaković - Josip Juranović (112' Josip Stanisić), Josip Sutalo, Martin Erlić, Ivan Perisić - Luka Modrić, Marcelo Brozović, Mateo Kovacić - Mario Pasalić (62' Bruno Petković), Andrej Kramarić (90' Lovro Majer), Luka Ivanusec (78' Nikola Vlasić)
Hiszpania: Unai Simon - Jesus Navas (97' Dani Carvajal), Robin Le Normand (78' Nacho), Aymeric Laporte, Jordi Alba - Rodri, Fabian Ruiz (78' Mikel Merino) - Marco Asensio, Gavi (87' Dani Olmo), Yeremy Pino (66' Ansu Fati) - Alvaro Morata (66' Joselu)
Żółte kartki: Petković (Chorwacja) oraz Gavi, Nacho, Rodri (Hiszpania)
Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy)
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale