Można mówić, że to sport i możliwe są różne scenariusze. Ale czasami trudno wytłumaczyć niektóre zdarzenia boiskowe.
Po pierwszej połowie reprezentacja Polski prowadziła z Mołdawią 2:0 i nic nie zwiastowało katastrofy, ale w drugiej połowie doszło do totalnej kompromitacji i biało-czerwoni doznali sensacyjnej, ale zasłużonej porażki w eliminacjach Euro 2024.
Katem Polaków okazał się zdobywca dwóch bramek Ion Nicolaescu. Dzieła zniszczenia dopełnił w 85. minucie Władysław Babohło.
Kibice na trybunach po prostu nie dowierzali. Zarówno ci z Polski, jak i ci z Mołdawii. Takiego scenariusza nie zakładał prawdopodobnie nikt.
Ciekawą rzecz zauważył na Twitterze Cezary Kawecki. Reprezentacja Polski jeszcze nigdy nie przegrała z drużyną będącą na tak niskim miejscu w rankingu FIFA.
Tu warto dodać, że ranking FIFA istnieje od 1993 roku, więc brane są wyłącznie wyniki od tego czasu. Minęło szesnaście lat od ostatniej tak dużej kompromitacji, gdy Polska przegrała z Armenią (128. miejsce).
A w tych eliminacjach łatwiej już nie będzie. Wyspy Owcze są na 125. miejscu.
CZYTAJ TAKŻE:
Kompromitacja Polaków w Mołdawii. "Myśleliśmy, że mecz sam się wygra i jedziemy na wakacje"
Kibice bezwzględni dla polskich piłkarzy. Z trybun niosło się jedno słowo
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w meczu w Turzy Śląskiej