Maskotka przypomina skromnego pluszowego misia, który ma pochodzić z Niemiec z początku XX wieku. Początkowo niedźwiadek miał być przedstawiony kibicom po raz pierwszy podczas meczu Niemcy - Kolumbia na Veltins Arenia w Gelsenkirchen. We wtorkowy poranek jednak zaskoczono dzieci w jednej ze szkół w tym mieście. To właśnie tam pokazano maskotkę.
Na oficjalnej prezentacji pojawił się dyrektor Euro 2024 Philip Lahm. Doskonały przed laty piłkarz z uśmiechem na twarzy rozmawiał z dziećmi.
Co do maskotki, to pozostała już tylko jedna zagadka. Wciąż nie wiadomo, jakim imieniem zostanie nazwana.
Wiadomo, że wybór imienia nastąpi spośród czterech propozycji - Alberta, Bernardo, Bernhearta i Herzi von Ber. Rozwiązanie ostatniej zagadki poznamy w ciągu dwóch tygodni.
Przypomnijmy, że w przyszłorocznym turnieju o mistrzostwo Europy powalczą 24 zespoły. Pewni udziału są Niemcy, którzy zorganizują Euro 2024.
Zobacz nagranie:
Czytaj także:
Dramat Polski w rankingu FIFA. Duży spadek kadry Santosa
ZOBACZ WIDEO: Co on zrobił?! Bramkarz kompletnie się tego nie spodziewał