W 2021 roku Joan Laporta powrócił do ukochanego klubu, aby starać się wyprowadzić go na prostą. Sternik FC Barcelony jest w pełni oddany swojej pracy. Napięty grafik i towarzyszący stres sprawiły, że prezes katalońskiego zespołu przestał dbać o siebie i prawidłową dietę.
Jak donosi portal Relevo, bliscy współpracownicy oraz ludzie z otoczenia prezesa martwią się o stan jego zdrowia. Nadwaga to poważny problem. Może być przyczyną nadciśnienia, cukrzycy, zawału serca czy udaru mózgu.
Problem polega na tym, że Laporta nie powstrzymuje się od jedzenia. Na ten temat krążą już liczne anegdoty. Tak było choćby podczas wyjazdu do Girony. Prezes Blaugrany najpierw skosztował miejscowe przysmaki, potem delektował się słodkościami, a w przerwie i pod koniec meczu raczył się kanapkami z szynką.
O pomoc została poproszona współpracująca z FC Barceloną dietetyczka, ciesząca się dużą renomą Silvia Tremoleda. Ale Laporta nie wziął sobie do serca jej rad. Z tego względu, widząc znaczny przyrost wagi prezesa, w klubie wzrósł niepokój. Działacze w rozmowie z Relevo martwią się, że jeśli Laporta nie zadba o siebie, to może się wydarzyć coś złego.
Psychologowie twierdzą, że prezes Barcelony cierpi na tzw. głód emocjonalny. Jest to rodzaj lęku, który prowadzi pacjenta do niekontrolowanego spożywania pokarmu. Spowodowane to jest m.in. stresującym trybem życia. Osoby takie jedząc starają się wypełnić pustkę, gdy czują się np. samotni.
Czytaj także:
"To ja obudziłem zespół Mołdawii". Samokrytyka Piotra Zielińskiego
Lewandowski po porażce w Mołdawii. "Niewiarygodne, co się z nami stało"
ZOBACZ WIDEO: Co on zrobił?! Bramkarz kompletnie się tego nie spodziewał
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)