Po napaści Rosji na Ukrainę FIFA potrzebowała kilku tygodni, by wykluczyć kraj rządzony przez Władimira Putina z rywalizacji międzynarodowej. To samo zrobiła UEFA, która uniemożliwiła walkę klubów z tego kraju w europejskich pucharach.
Mimo zawieszania, pieniądze z międzynarodowej federacji wciąż płyną do Rosji. Potwierdził to sekretarz generalny Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej. Mowa o całkiem sporych sumach.
- Według nowego programu FIFA Forward otrzymaliśmy 4,5 miliona dolarów (18,4 mln złotych - przyp. red.). Teraz zaczął się nowy, trzyletni cykl, wedle którego powinniśmy otrzymać kolejne 9,5 miliona dolarów (38,9 mln złotych), które zostaną przeznaczone na projekty rozwojowe - opowiada Maksim Mitrofanow dla RB Sport.
ZOBACZ WIDEO: Nie dostał powołania do kadry. Zamiast w Mołdawii tak spędzał czas
Opowiada także, że wcześniej FIFA przekazała 2,7 miliarda rubli (125,3 mln złotych) po mundialu 2018 roku, którego Rosja była gospodarzem. Zrobiła to w ramach Legacy Program, który ma wspierać rozwój futbolu w państwach goszczących mistrzostwa świata.
- Według warunków programu, kiedy je wydamy, to dostaniemy kolejne. Jednak jeszcze tego nie zrobiliśmy, czekamy - ocenia Maksim Mitrofanow.
Czytaj więcej:
Nawet wróg Lewandowskiego wyśmiał tę propozycję