Jeszcze w sobotę wydawało się, że trener Goncalo Feio nie będzie już prowadził I-ligowego Motoru Lublin. Portugalski trener przejął klub, gdy był na ostatnim miejscu w II lidze na początku sezonu. Pod jego wodzą Motor prezentował się doskonale i ostatecznie awansował do wyższej ligi.
Jego praca nie była jednak usłana różami. Swego czasu głośno było o uderzeniu byłego prezesa Pawła Tomczyka i obrażaniu rzeczniczki prasowej Pauliny Maciążek. Doszły do tego też zarzuty mobbingu wobec byłego współpracownika Martina Bielca. Murem za Feio stał wtedy właściciel Motoru, jeden z najbogatszych Polaków, Zbigniew Jakubas.
Tym bardziej wiadomość o tym, że właściciel i prezes Motoru zrezygnował z Portugalczyka była ogromnym zaskoczeniem. W niedzielę nastąpił kolejny zwrot akcji, bowiem lublinianie poinformowali o podpisaniu nowej umowy z Portugalczykiem.
ZOBACZ WIDEO: Nie dostał powołania do kadry. Zamiast w Mołdawii tak spędzał czas
[b]
[/b]- Umowę z trenerem mieliśmy wynegocjowaną tydzień temu - powiedział Jakubas w rozmowie z "Weszlo". - Pozostały drobne rzeczy, na które zabrakło czasu z uwagi na zajętość trenera i osób w klubie wypełnianiem stosu licencyjnych dokumentów. Z tego co wiem, trener wspomnianego maila otrzymał od prokurenta z przypomnieniem, że wygasła umowa. Widocznie źle zrozumiał treść - zakończył.
Przypomnijmy, że w niedzielny wieczór Motor wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym poinformował, że Portugalczyk będzie szkoleniowcem klubu w kolejnym sezonie (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
"Po sprawdzeniu wszystkich kropek i przecinków w umowie możemy z dumą ogłosić, że Trener Goncalo Feio zostaje na kolejny sezon z Motorem!" - czytamy.
Zobacz także:
Były dyrektor kadry uderza w Santosa. "Totalna bzdura"