Przez większość czasu mecz kontrolny z 1.FC Nuernberg układał się po myśli Arsenalu. Kanonierzy już w 7. minucie objęli prowadzenie. Do siatki rywali trafił Bukayo Saka. Wynik 1:0 utrzymywał się do 62. minuty. Wówczas na boisku stało się coś nieprawdopodobnego.
Karl Hein, bramkarz wprowadzony na początku drugiej połowy na boisko, zagrał piłkę do Jorginho, który wszedł na plac gry w tym samym momencie, co Estończyk. Jorginho był naciskany przez piłkarza rywali i mocno odegrał do golkipera. Ten jednak był źle ustawiony i piłka wturlała się do bramki.
Można oszacować, że w momencie podania Jorginho był około 30 metrów od bramki swojej drużyny. Strzelił więc samobója, którego trudno sobie wyobrazić.
Ostatecznie czwartkowy mecz zakończył się wynikiem 1:1. Arsenal na pocieszenie może radować się z faktu, że taki wielbłąd nie przydarzył mu się podczas spotkania ligowego, lecz w trakcie sparingu.
Zobacz sytuację (od 0:29):
Czytaj także:
Marek Koźmiński o aferach w PZPN. "To się w głowie nie mieści!"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony