Jak dotąd mistrzowie Niemiec szukali wzmocnień wyłącznie na krajowym podwórku. W ramach wolnego transferu do ekipy Thomasa Tuchela dołączyli wcześniej Raphael Guerreiro (poprzednio Borussia Dortmund) oraz Konrad Laimer (RB Lipsk).
We wtorek Bayern Monachium przeprowadził pierwszy w letnim okienku transfer gotówkowy. Bawarczycy wyłożyli na stół 50 milionów euro, by sprowadzić Kima Min Jae z SSC Napoli. Po tym, jak reprezentant Korei Południowej podpisał pięcioletnią umowę, stał się trzecim najdroższym graczem w historii klubu.
Ten transfer był priorytetem monachijskiego klubu. Przed rokiem SSC Napoli zapłaciło za niego 18 milionów, więc Aurelio De Laurentiis zrobił świetny interes. Kim Min Jae był podekscytowany po sfinalizowaniu długo wyczekiwanej transakcji.
- Gra w barwach Bayernu jest marzenie każdemu piłkarza. Naprawdę nie mogę doczekać się wszystkiego, co czeka mnie w Monachium. To nowy początek, tutaj będę mógł się rozwijać. W rozmowach od samego początku było wiadome, jak duże jest zainteresowanie mną - strona internetowa Bayernu cytuje słowa najnowszego nabytku.
Wydaje się, że 26-latek może być naturalnym następcą Lucasa Hernandeza. Niedawno Francuz został wytransferowany do Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?
Czytaj więcej:
Czekał na to kilka lat. Koniec procesu legendy ws. przemocy domowej
A jednak. Szef InPostu dostał pismo od PZPN