Sam drugi ślub Lewandowskich odbił się szerokim echem w mediach. Zareagowała na niego m.in. Marina Łuczenko-Szczęsna, która już snuła plany dotyczące odnowienia przysięgi małżeńskiej z Wojciechem Szczęsnym.
- Za trzy lata. Ja już powiedziałam mojemu mężowi: "Kochanie, szykuj diamenty". Jestem w ZoZo Family, więc na pewno jakiś nowy piękny pierścionek znajdzie się w mojej kolekcji - mówiła Szczęsna w rozmowie z "Pudelkiem".
Te plany skomentował w felietonie Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN znany jest z tego, że nie gryzie się w język i w dosadny sposób komentuje rzeczywistość. Nie inaczej było tym razem.
"Odnowienie przysięgi małżeńskiej po 10 latach to nowy świecki obyczaj. Przypomina tradycyjne aluminiowe gody, daleko jeszcze do srebrnych (25), złotych (50) czy brylantowych (75). Ale kto bogatemu zabroni oczekiwań brylantów na 10-lecie?. Marina Łuczenko-Szczęsna właśnie tego oczekuje od męża Wojciecha i pewnie się nie zawiedzie" - napisał Listkiewicz.
Odniósł się także do sytuacji życiowej najlepszych piłkarzy świata. "Piłkarze żyją dziś w złotych klatkach, nieznane są im problemy ludzi biorących kredyt na ślub czy chrzciny" - dodał.
Przypomnijmy, ze podczas tegorocznych wakacji Robert Lewandowski i jego żona Anna Lewandowska odnowili przysięgę małżeńską. Wszystko z powodu 10. rocznicy ślubu. Druga ceremonia odbyła się z wielką pompą. Na uroczystość do Toskanii ściągnęło wielu przyjaciół sportowej pary.
Czytaj także:
Media: Bayern prowadzi rozmowy ws. Grabary. Jest też kontrkandydat
Polak ma powody do radości. Sezon ledwie się zaczął, a on już wygrał trofeum
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką