Zaskoczenia nie ma. Inter Miami będzie miał nowego kapitana

PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: piłkarze Interu Miami
PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: piłkarze Interu Miami

Lionel Messi rozegrał pierwsze spotkanie w barwach Interu Miami. Teraz według The Athletic szkoleniowiec klubu Gerardo Martino miał potwierdzić, że niebawem dojdzie do zmiany kapitana.

Pierwsze spotkanie w barwach Interu Miami Lionel Messi ma już za sobą. Argentyńczyk pojawił się w 54. minucie meczu z Cruz Azul w ramach Pucharu Ligi, w którym rywalizują kluby z MLS oraz Liga MX i po jego bramce w doliczonym czasie gry amerykański zespół zwyciężył 2:1.

I wystarczyło tylko jedno spotkanie, by gwiazdor został mianowany kapitanem swojej nowej drużyny. Według The Athletic trener Gerardo Martino potwierdził już, że niebawem do tego dojdzie. I to pomimo tego, że dotychczas rozegrał 37 minut w barwach Interu Miami.

Argentyńczyk był już kapitanem w meczu z Cruz Azul. Po tym, jak pojawił się na murawie przejął opaskę od DeAndre Yedlina. Tym samym wszystko wskazuje na to, że Messi przejmie rolę brazylijskiego pomocnika Gregore.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skradł show przed graczami Juventusu. Zobacz, co zrobił z piłką

29-latek był długoletnim kapitanem, ale teraz przytrafiła mu się długotrwała kontuzja. To powoduje, że najprawdopodobniej po powrocie na boisko będzie mógł zapomnieć o dotychczasowej roli. Jednak biorąc pod uwagę transfer 36-latka Gregore był zapewne przygotowany na taki obrót sprawy.

Messi do Interu Miami przeniósł się z Paris Saint-Germain. Gdy wydawało się, że Argentyńczyk wróci do FC Barcelony, ostatecznie zdecydował się na zmianę kontynentu. Wraz z nim klub ten zasilili także Sergio Busquets i Jordi Alba, a mówi się, że dołączy do nich Andres Iniesta.

W nocy z wtorku na środę amerykański klub rozegra drugi mecz w ramach Pucharu Ligi. Rywalem Interu Miami będzie Atlanta United, a w spotkaniu tym od początku mają wystąpić Messi oraz Busquets.

Przeczytaj także:
Co za słowa! Messi zaskoczył po spektakularnym debiucie

Komentarze (0)