Po tym, jak Władimir Putin w lutym 2022 roku rozpoczął wojnę w Ukrainie, UEFA i FIFA podjęły decyzję o tym, żeby rosyjskie kluby i reprezentacje usunąć z międzynarodowych rozgrywek.
I tak reprezentacja Rosji nie mogła przystąpić m.in. do końcowej walki o udział w mistrzostwach świata, które na przełomie listopada i grudnia minionego roku odbyły się w Katarze.
Przypomnijmy, że wtedy - w półfinale barażów o mundial - w Moskwie Rosjanie mieli zagrać z Biało-Czerwonymi.
Sbornej pozostały jednak tylko mecze sparingowe, ale wcale nie mają łatwo o znalezienie chętnych do gry.
Do tej pory rozegrali pięć spotkań. Rywale? Egzotyczni, bo Kirgistan (2:1), Tadżykistan (0:0), Uzbekistan (0:0), Iran (1:1) i Irak (2:1). Kolejnym będzie Katar, a mecz zaplanowano na 12 września tego roku.
Serwis sports.ru informuje jednak, że Rosja chce poszukać chętnych do gry na nowym kontynencie. Mowa o Afryce. "Senegal, Egipt, Nigeria, Mali i Kongo mogą w przyszłości stać się rywalami zespołu Walerija Karpina" - można przeczytać.
Do negocjacji z przedstawicielami tych federacji ma dojść podczas szczytu Rosja - Afryka, który odbędzie się 27 lipca w Sankt Petersburgu.
Zobacz także:
Sensacyjny transfer? Potęga chce Szczęsnego
Jest decyzja ws. trenera Legii Warszawa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny