1 
Od roku było jasne, że w kolejnych meczach eliminacyjnych piłkarze Pogoni Szczecin będą musieli sobie radzić bez swoich kibiców na trybunach. W związku z wybrykami fanów przy okazji wyjazdowego meczu z Broendby Kopenhaga Portowcy zostali ukarani karą finansową, a także zakazem stadionowym na trzy mecze wyjazdowe w europejskich rozgrywkach.
Ta kara zaczęła obowiązywać od od czwartkowej batalii z Linfield FC, ale kibice szczecińskiego klubu nie chcieli odpuścić i kupowali wejściówki na sektory nominalnie zajmowane przez fanów gospodarzy. Już przed tym spotkaniem północnoirlandzki klub poinformował, że unieważnił bilety kupione przez Polaków.
Natomiast jasne jest, że niektórzy z sympatyków Pogoni, którzy udali się na to spotkanie ze świadomością, że mogą spędzić je pod bramami stadionu, dostali się na trybuny. Internet obiegł film przedstawiający jednego z tych fanów, który został wyproszony z obiektu.
Było to spowodowane jego energiczną reakcją po bramce zdobytej przez Kamila Grosickiego, która zdradziła tożsamość tego jegomościa. Po chwili został on odnaleziony i wyprowadzony z sektora.
Jednak faktem jest, że mimo braku obecności na trybunach, kibice Pogoni byli słyszalni na obiekcie, co potwierdził znajdujący się na meczu szczeciński dziennikarz, Daniel Trzepacz. Według tego, co podał na Twitterze członek stowarzyszenia Kibice Razem Pogoń Szczecin, Robert Rusinek, do Belfastu udało się 100 kibiców z Zachodniopomorskiego.
Czytaj też:
Piękne gole Lecha [WIDEO]
"Skandal". Tak opisują mecz z Legią
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?
na Instagramie 
na Facebooku 
