Nie ulega wątpliwości, że Major League Soccer, czy też ogólnie rzecz biorąc rozgrywki związane z Ameryka Północną bardzo mocno zyskają na potężnej ofensywie transferowej prowadzonej przez Inter Miami. Pod względem marketingowym jest to strzał w "10", a efekty tego będą do zobaczenia w kolejnych miesiącach.
Natomiast sami piłkarze muszą stale udowadniać swoją wartość. Część z nich zapewne celuje w transfer do Europy i spróbowanie swoich sił w jednej z najmocniejszych lig świata. Przykładem takiego zawodnika wydaje się być Karol Świderski, który od dawna jest łączony z ciekawymi zespołami.
Jednak mimo tego Polak wciąż występuje w Charlotte FC i radzi sobie całkiem dobrze. W nocy z soboty na niedzielę 26-latek zdobył bramkę i zanotował dwie asysty w wygranym 4:1 meczu Leagues Cup z meksykańskim zespołem Club Necaxa. Przy trafieniu reprezentanta Polski asystował mu Kamil Jóźwiak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi
Ten "polski gol" był bramką na 2:0, która tylko umocniła zespół z Charlotte w przekonaniu, że powinien wygrać to spotkanie. Ostatecznie skończyło się na 4:1, a Meksykanie swoje jedyne trafienie zanotowali dopiero w 89. minucie.
Teraz przed drużyną Polaków jest rywalizacja w 1/16 wspomnianego Leagues Cup. Na tym etapie ponownie zmierzy się ona z meksykańskim zespołem. Rywalem Charlotte FC będzie Cruz Azul i to z pewnością nie będzie łatwa rywalizacja.
Czytaj też:
Kibice wyciągnęli antyukraińskie banery
Zaskakująca oferta za Kyliana Mbappe