Kluby z Bliskiego Wschodu dysponują praktycznie nieograniczonym budżetem. Wymowne jest, że latem jedynie Anglicy, Włosi, Niemcy i Hiszpanie przeznaczyli więcej pieniędzy na ruchy transferowe niż Saudyjczycy.
Od pewnego czasu wszystko wskazywało na to, że Allan Saint-Maximin będzie kolejnym piłkarzem, który zdecyduje się na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej. Po czterech latach były reprezentant Francji pożegnał się z uczestnikiem Ligi Mistrzów, Newcastle United.
Na konto "Srok" wpłynęło około 27 milionów euro, a Saint-Maximin został zaprezentowany jako nowy zawodnik Al-Ahli SC. W oficjalnym komunikacie czytamy, że jego kontrakt będzie obowiązywał do końca czerwca 2026 roku.
To czwarta gwiazda w szeregach Al-Ahli. Nowy pracodawca Saint-Maximina w minionych tygodniach pozyskał również Riyada Mahreza (poprzednio Manchester City), Edouarda Mendy'ego (Chelsea FC) i Roberto Firmino (Liverpool FC).
Saint-Maximin zdecydowanie był wyróżniającą się postacią ekipy Newcastle. Skrzydłowy miał pomóc zespołowi w fazie grupowej europejskich pucharów, natomiast nagle otrzymał propozycję "nie do odrzucenia". W tym przypadku nie bez znaczenia był fakt, że pakiet większościowy w angielskim klubie należy do Saudyjskiego Funduszu Inwestycyjnego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za "kot"! Fantastyczne parady bramkarza
Czytaj więcej:
Gwiazda FC Barcelony zabrała głos ws. kontuzji
John van den Brom po meczu z Radomiakiem. "To była dobra decyzja"