Mimo że Chelsea FC nie czuła potrzeby ściągnięcia nowego bramkarza po odejściu Edouarda Mendy'ego, ostatecznie zdecydowała się przeprowadzić transfer. Tym samym konkurenta do walki o miejsce w wyjściowym składzie zyskał Kepa Arrizabalaga.
Wybór padł na klubowego kolegę Jakuba Modera, Roberta Sancheza. W minionym sezonie był on podstawowym bramkarzem Brighton and Hove Albion, ale tylko w pierwszej części. W drugiej wygryzł go Jadon Steele.
Za nowego golkipera Chelsea zapłaciła 25 milionów funtów, wliczając w to dodatki. Podpisał siedmioletni kontrakt z nowym klubem, co tylko pokazuje, że angielski klub ma nadzieję na bardzo długą współpracę z Hiszpanem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobili to z pompą! Tak Inter Miami zaprezentował kolejną gwiazdę
W 2013 roku Sanchez trafił do Brighton i od tego czasu przebywał tylko i wyłącznie na Wyspach. Jednak na debiut w seniorskiej kadrze musiał czekać aż do sezonu 2020/21. Od tego momentu stał się pierwszym bramkarzem tego klubu, aż w końcu stracił miejsce na rzecz Steele'a.
W klubie Modera 25-latek rozegrał łącznie 90 spotkań, w których zachował 29 czystych kont. Teraz stał się ósmym nowym nabytkiem The Blues i będzie zmuszony do walki o miejsce w pierwszej jedenastce.
Szansa na debiut już 13 sierpnia, bowiem w tym dniu Chelsea zainauguruje nowym sezonie Premier League. Rywalem klubu Sancheza będzie Liverpool FC.
Przeczytaj także:
Polak ma za sobą pracę w Borussii. Teraz czeka go duże wyzwanie