Fernando Santos po porażce z Mołdawią wyjechał do Portugalii, a następnie pojawił się na meczu o Superpuchar Polski.
Potem znów wrócił do ojczyzny, ale teraz wraca już "na dobre". Santos ma się zameldować w Warszawie w czwartek i od razu ruszy na trybuny.
Z informacji WP SportoweFakty wynika, że Portugalczyk obejrzy z trybun spotkanie Legii Warszawa z Austrią Wiedeń w ramach walki o czwartą rundę eliminacji Ligi Konferencji UEFA. Towarzyszyć mu będzie Grzegorz Mielcarski.
Pod lupę sztabu szkoleniowego trafi też drugie spotkanie LKE, czyli starcie Lecha Poznań ze Spartakiem Trnava. Tam pojawią się z kolei asystenci selekcjonera.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód
Santos szykuje się z kadrą do jesiennej, decydującej batalii o awans do finałów EURO 2024. Niedawne plotki o tym, że Portugalczyk może odejść do Arabii Saudyjskiej okazały się nieprawdziwe, a w wywiadzie dla WP SportoweFakty Cezary Kulesza, prezes PZPN, zapewnił, ze Portugalczyk będzie kontynuował pracę z kadrą.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Na to narzekał Santos. Kulesza ujawnia w wywiadzie
Sensacyjne informacje Włochów w sprawie Milika