Na rozpoczęcie kolejki w PKO Ekstraklasie doszło do starcia niepokonanych jak dotąd drużyn. Cracovia miała za sobą dwa mecze, w których zremisowała 2:2 ze Stalą Mielec i zwyciężyła 1:0 z Radomiakiem. Z kolei jej przeciwnik KGHM Zagłębie Lubin zdobył siedem punktów w trzech spotkaniach. Podopieczni Waldemara Fornalika zwyciężali po 2:1 z Ruchem Chorzów i Śląskiem Wrocław, a także zremisowali 1:1 z Lechem Poznań.
Trener Cracovii dokonał jednej zmiany w podstawowym składzie w porównaniu z meczem w Radomiu. Można było uznać roszadę Jacka Zielińskiego za ofensywną, ponieważ dostawił drugiego napastnika Patryka Makucha do Benjamina Kallmana. Na ławce rezerwowych pozostał ofensywny pomocnik Mateusz Bochnak. Czas pokazał, że postawienie na Patryka Makucha było dobrym pomysłem.
Jedna roszada nastąpiła również w jedenastce Miedziowych. Doszło do niej dla odmiany w obronie, w której Waldemar Fornalik wystawił Michała Nalepę u boku Bartosza Kopacza. Aleksa Ławniczaka zabrakło tym razem w kadrze. Na ławce czekał na debiut Mateusz Wdowiak, którego Zagłębie sprowadziło z Rakowa Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Drużyna z Krakowa potrzebowała tylko 10 minut na zdobycie prowadzenia, a akcję bramkową na 1:0 przeprowadzili wspomniani napastnicy. Benjamin Kallman uruchomił podaniem Patryka Makucha, a ten przymierzył z okolicy linii pola karnego przy bliższym słupku. Kibice gospodarzy mieli pierwszy powód do radości i jak się okazało nie ostatni.
W 35. minucie Patryk Makuch powiększył prowadzenie Cracovii na 2:0. Wyraźnie rozochocony pierwszym golem napastnik uderzył celnie do bramki Szymona Weiraucha po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Wyrastał w ten sposób na pierwszoplanową postać popołudnia w Krakowie.
Cracovia spokojnie utrzymała prowadzenie 2:0 do ostatniego gwizdka w pierwszej połowie. Gospodarze przybliżyli się do zwycięstwa dzięki strzałom Patryka Makucha, a Zagłębie miało problem z przeprowadzaniem groźnych ataków na bramkę Sebastiana Madejskiego.
Sytuacja gości nie poprawiała się po zmianie stron. Niezmiennie Cracovia była dobrze przygotowana i zdyscyplinowana w obronie. Trener Waldemar Fornalik próbował wprowadzić ożywienie w grze podopiecznych między innymi za sprawą wprowadzenia Mateusza Wdowiaka. Zagrali także Arkadiusz Woźniak oraz Marek Mróz, ale żaden z nich nie poprawił wyniku.
Dopiero w doliczonym czasie Zagłębie strzeliło gola na 1:2. Kacper Chodyna zabrał się za wykonanie rzutu karnego i pokonał Sebastiana Madejskiego. Jedenastka została przyznana przez Daniela Stefańskiego, po wideo weryfikacji, za faul na Mateuszu Grzybku.
Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (2:0)
1:0 - Patryk Makuch 10'
2:0 - Patryk Makuch 35'
2:1 - Kacper Chodyna (k.) 90'
Składy:
Cracovia: Sebastian Madejski - Jakub Jugas, Virgil Ghita, Arttu Hoskonen - Cornel Rapa, Jani Atanasov (88' Kacper Jodłowski), Takuto Oshima, Paweł Jaroszyński - Michał Rakoczy (75' Otar Kakabadze) - Benjamin Kallman (75' Mateusz Bochnak), Patryk Makuch (82' Kacper Śmiglewski)
Zagłębie: Szymon Weirauch - Bartłomiej Kłudka, Michał Nalepa (68' Kamil Kruk), Bartosz Kopacz, Mateusz Grzybek - Damian Dąbrowski, Tomasz Makowski (82' Marek Mróz) - Kacper Chodyna, Tomasz Pieńko (56' Serhij Bułeca), Damjan Bohar (56' Mateusz Wdowiak) - Dawid Kurminowski (68' Arkadiusz Woźniak)
Żółte kartki: Oshima, Śmiglewski (Cracovia) oraz Nalepa, Kłudka, Chodyna (Zagłębie)
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 8437
Czytaj także: Boniek nie zapomniał o Błaszczykowskim. Szczery wpis byłego prezesa PZPN
Czytaj także: Robert Lewandowski: Barcelona a kadra? Dwa różne światy