Już na pomeczowej konferencji trener Polonii, Jurij Szatałow, zagadnięty przez dziennikarzy o to czy wynik meczu zdeterminowany był przez błędy, odpowiedział wprost - Nie do końca zgadzam się z tą opinią. Owszem, popełnialiśmy błędy, bo one się w piłce zdarzają, to normalne... Drugą kwestią jest jednak to czy przeciwnik je wykorzystuje i czy my potrafimy wykorzystać sytuacje po błędach rywala.
Według ukraińskiego szkoleniowca o przegranej Polonii z Ruchem zadecydowała głównie skuteczność pod bramką rywali oraz forma poszczególnych piłkarzy. Trener jednak już ma pomysł na rozwiązanie tej sytuacji - Zawiodłem się przede wszystkim na Barciku (ściągnięty z boiska po godzinie gry - red.). Myślałem, że jest w lepszej formie. Z kolei na pewno pozytywnie rozczarował mnie Jacek Trzeciak. Myślę, że w przyszłych meczach będzie grał coraz więcej, bo jego dyspozycja jest coraz wyższa. Należy się, zatem spodziewać, że w meczu z Zagłębiem Lubin miejsce Barcika w składzie zajmie ulubieniec bytomskiej publiczności - Trzeciak.
Czy oprócz tego będą inne zmiany w składzie lub taktyce Polonii? Zarówno szkoleniowiec bytomian, jak i jego asystent, Dietmar Brehmer pozostają tajemniczy: - Na pewno będą drobne roszady w składzie - twierdzi Szatałow. Jego asystent z kolei dodaje - Mamy w głowie kilka koncepcji.
Może zatem wreszcie kibice Polonii ujrzą na boisku swoją drużynę grającą duetem napastników: Podstawek - Zieliński.