Pierwsze derby Łodzi Kazimierza Moskala. "Chcę być odważny"

Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Na zdjęciu: trener Kazimierz Moskal
Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Na zdjęciu: trener Kazimierz Moskal

- Myślę, że derby Łodzi są jednymi z najciekawszych w Polsce. Chciałoby się obejrzeć dobre widowisko z bramkami - przyznaje Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u Łódź przed meczem z Widzewem w 4. kolejce PKO Ekstraklasy.

Biało-czerwono-biali są świeżo po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Ekipa z al. Unii pokonała u siebie Koronę Kielce 2:1 i poprawiła sobie nastroje po przegranych 0:3 z Legią w Warszawie i 0:2 z Ruchem Chorzów w Gliwicach.

– Jeśli miałbym się odnieść do meczu z Koroną, to od 60 do 70. minuty i później doliczony czas gry -  to były nasze najlepsze momenty. Taki był też plan na Koronę. Oczywiście, że chcemy grać lepiej i powiedzieliśmy sobie, że stać ten zespół na to, żeby lepiej grał. Ale te automatyzmy, których chcemy nabrać, potrzebują jednak trochę czasu - skomentował trener ŁKS Łódź.

W ostatnim spotkaniu Kazimierz Moskal na środku obrony postawił na duet Adrien Louveau-Marcin Flis. Dla obu piłkarzy był to debiut w barwach łódzkiej drużyny. Zapytany o to, czy podobny ruch zobaczymy w sobotnim meczu z Widzewem, trener odpowiedział następująco:

ZOBACZ WIDEO: Trzy polskie kluby w fazie grupowej pucharów? "Jest o co się bić"

– Wnioski z ostatnich zmian w defensywie są takie, że niektórzy nazywają to "desperacją", a inni mogą to nazwać "odwagą". Ja chcę być odważny - i uśmiechnął się.

Dla 56-letniego szkoleniowca będą to pierwsze w karierze derby Łodzi, choć w ŁKS-ie przepracował przecież już kilka sezonów.

– Na pewno to wyjątkowy mecz i myślę, że nie tylko ja, ale i wielu kibiców czeka z niecierpliwością na to spotkanie. To derby Łodzi i derby w ekstraklasie po latach, więc nic dziwnego, że wzbudzają wiele emocji. Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego jaki to jest mecz. Nie ma tutaj co podkręcać ani co tonować. Jeśli się gra w jednym z tych klubów, to ten mecz jest wielkim wydarzeniem - przyznał Moskal.

A co, zdaniem trenera Łódzkiego Klubu Sportowego, mówią dotychczas rozegrane mecze o Widzewie?

– Były różne fazy w tych meczach. Początki na pewno dobre, jak chociażby ten mecz w Szczecinie, gdzie grali bardzo odważnie do zdobycia bramki. Później Pogoń dysponująca naprawdę niezłym składem, zdominowała Widzew. Analizowaliśmy oczywiście wszystkie trzy mecze i mamy pewne wnioski, natomiast derby to są derby i tutaj ani nie wskazywałbym stuprocentowego faworyta, ani nie szukałbym też jakichś rzeczy, które mogą się powielać lub powtarzać.

- Jaki to będzie mecz? Różnie może być. Nie doszukiwałbym się żadnych analogii. Może to być fantastyczny mecz zakończony wieloma bramkami i może to być mecz, który zakończy się wynikiem 0:0 po słabym spotkaniu. Oba zespoły z całą pewnością wyjdą po to, żeby wygrać. Dużo znaczy sfera mentalna. Jeśli my skupimy się tylko na walce, zaangażowaniu i bieganiu, a nie będziemy myśleli o graniu, to może to nie wypaść tak, jak byśmy chcieli. Z kolei odwrotnie: jeżeli będziemy tylko chcieli być "panami piłkarzami", a nie będzie charakteru, może być ciężko - ocenił.

Moskal zaznaczył, że postacią wiodącą w Widzewie jest Bartłomiej Pawłowski, ale nie planuje stosować na nim tzw. "plastra" w obronie. Powiedział tylko, że "jego drużyna musi być czujna".

- Przede wszystkim musimy być skuteczni. Skuteczni w odbiorze oraz w działaniach ofensywnych. Jeśli będą sytuacje, trzeba je wykorzystać. Chciałbym, żeby to był atrakcyjny mecz, szczególnie jeśli na takie derby - te w ekstraklasie - czeka się wiele lat. Myślę, że derby Łodzi są jednymi z najciekawszych w Polsce. Chciałoby się obejrzeć dobre widowisko z bramkami, aby ten mecz się długo wspominał - przyznał trener ŁKS.

Początek meczu Widzewa z ŁKS-em w sobotę 12 sierpnia o godzinie 20:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj także: Dwa gole napastnika Cracovii, kubeł lodu dla Zagłębia

Komentarze (0)