W sobotę Harry Kane został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik Bayernu Monachium. To niewątpliwie hit transferowy, o którym momentalnie zrobiło się głośno. Szeroko na ten temat rozpisują się choćby niemieckie media.
"Jeżeli chodzi o Harry'ego Kane'a, Bayern wybrał absolutnie najlepsze rozwiązanie, aby wypełnić lukę po odejściu Roberta Lewandowskiego" - pisze "Abendzeitung Muenchen".
Dziennikarze tego tytułu podkreślają, że Kane jest "absolutnie wymarzonym napastnikiem" dla Bayernu. Oczywiście nie mogło zabraknąć szerszego porównania Anglika i "Lewego".
ZOBACZ WIDEO: Raków pisze piękną historię. Cypryjczycy kolejną przeszkodą
"Obydwaj należą do najlepszych na świecie, jeśli chodzi o wykorzystywanie szans, co jest oczywiście najważniejszą walutą w przypadku napastnika" - czytamy.
Poza tym zwrócono uwagę na fakt, że w zeszłym sezonie Kane zamienił na gole 30 procent swoich szans, a poza tym wykorzystał 65 proc. najdogodniejszych okazji.
"Nawet Lewandowski nie jest tak zimnokrwisty" - oceniają niemieccy dziennikarze, zauważając jednocześnie, że w swoim ostatnim sezonie w Bayernie wykorzystał 22 procent szans i 47 proc. najlepszych okazji.
W materiale wspomnianej gazety zauważono także, iż Kane absolutnie nie jest "klonem" Lewandowskiego.
"Podczas gdy Polak głównie czai się w polu karnym, Anglik dużo więcej 'kręci się' po boisku. Kane lubi też cofać się do środka pola i nie waha się stawiać swoich kolegów z drużyny w centrum uwagi" - podsumowano.
Czytaj także:
> Nie tylko Kylian Mbappe. Trzy gwiazdy poza kadrą meczową PSG
> Marcin Bułka zdał egzamin. Francuskie media pod wrażeniem występu Polaka