"19 minut doliczonego czasu gry w obu połowach Barcy z Getafe. To jest komedia. Ten mecz jeszcze dawał jakieś preteksty, ale w niczym to nie zwiększa atrakcyjności piłki, gdy w co drugim meczu doliczasz kwadrans..." - grzmiał Dominik Piechota, dziennikarz Kanału Sportowego.
"116 minut obrzydzania piłki, no to się przywitała liga hiszpańska..." - dodał.
"Najchętniej pozbyłbym się tego Getafe z ligi, ale czasem miło widzieć, że to fani Barcelony piszą masowo tweety, jakie zwykle w trakcie meczów z takimi ekipami piszą madridistas. Szkoda tylko, że nas to też czeka. Już widzę w wyobraźni te wjazdy wyprostowanymi w Viniego" - to z kolei wpis Sebastiana Warzechy z Weszło.
"To nie jest mecz, tylko freak-fight" - stwierdził Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport.
"6-3-1, linie bliziutko siebie, każdy najdrobniejszy kontakt z rywalem połączony ze szturchnięciem/walnięciem. Wrócił Bordalas, można się było spodziewać, że wyjdą na boisko jak zbiry, ale dziś to mimo wszystko hardkorowa wersja nawet jak na Getafe. PS A Raphinha, tak, odklejka" - dodał.
"Te zdjęcia z Fijarczykiem mają podobno zostać wykorzystane do promocji rozgrywek w Hiszpanii" - napisał Michał Kołodziejczyk z TVP Sport.
"Komiczny mecz zakończył się komicznym zachowaniem arbitra. Wymyślone zagranie ręką, byle tego karnego nie podyktować. No ale to Hiszpania, sędziowanie bez zmian" - przypomniał sędziowanie w La Lidze Tomek Hatta z portalu iGol.
"Hiszpańskie sędziowanie jest do zdelegalizowania" - podkreślił Dominik Formela.
"Nie musieliśmy długo czekać, aż pojawi się pierwsza kontrowersja w meczach LaLiga. Szczerze - nie tęskniłem" - wyznał Jakub Kręcidło z Canal+ Sport.
Przeczytaj także:
Kolorowo w meczu FC Barcelony. Bezradny mistrz, bezradny Robert Lewandowski
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód