Będzie europejski finał MŚ kobiet. Australijki nie dały rady

PAP/EPA / Dean Lewins / Na zdjęciu: mecz Australia - Anglia w półfinale MŚ kobiet
PAP/EPA / Dean Lewins / Na zdjęciu: mecz Australia - Anglia w półfinale MŚ kobiet

Jedna niespodzianka i jedno zwycięstwo faworyta - tak rozstrzygnęły się półfinały piłkarskich mistrzostw świata kobiet w Autralii i Nowej Zelandii. O złoto powalczą reprezentacje Hiszpanii i Anglii.

Dla La Roja to już właściwie od samego awansu do fazy pucharowej to jest najlepszy występ na kobiecym mundialu w historii. Ich najlepszym osiągnięciem było dotąd wyjście z grupy na poprzednim turnieju. Z kolei Szwedki liczyły na to, że po 20 latach w końcu zagrają o złoto światowego czempionatu. Tego złota w ogóle im bardzo brakuje, bo na dużych imprezach zazwyczaj drużyna Trzech Koron zdobywa medale, ale nie z tego najcenniejszego kruszcu.

W półfinale rozegranym w Auckland długo nie padały bramki, choć więcej szans ku temu stwarzały Hiszpanki. Potwierdziły swoją przewagę jednak dopiero w 81. minucie, gdy do siatki trafiła 19-letnia Salma Paralluelo po błędzie szwedzkiej defensywy. Reprezentacja Szwecji zdołała jeszcze się podnieść i wyrównać. Po zgraniu głową piłki przez Linę Hurtig Rebecka Blomqvist pokonała Catalinę Coll.

Nie minęły nawet dwie minuty, a piłkarki z Półwyspu Iberyjskiego odpowiedziały najlepiej jak tylko się dało. Po krótko rozegranym rzucie rożnym niepilnowana na linii pola karnego Olga Carmona Garcia uderzyła lewą nogą tak precyzyjnie, że piłka - z pomocą poprzeczki - znalazła się w szweckiej bramce. Ta akcja dała zwycięstwo drużynie hiszpańskiej.

ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?

W drugim półfinale zmierzające po marzenia na turnieju w swoim kraju Australijki mierzyły się w Sydney z mistrzyniami Europy - Angielkami. Murowanymi faworytkami tego starcia były Lwice i to one objęły prowadzenie w 33. minucie po bramce Elli Toone. Gospodynie znalazły się w trudnej sytuacji, ale potrafiły zdobyć bramkę na remis za sprawą swojej największej gwiazdy - Sam Kerr w 63. minucie.

Po kolejnych ośmiu minutach Lauren Hemp wywarła presję na obrończyni reprezentacji Australii i przywróciła Anglii prowadzenie. Później dwie znakomite szanse na remis zmarnowała Kerr, a zemściło się to w 86. minucie kontrą i golem Alessii Russo na 3:1. To zakończyło emocje w tym meczu.

Finałowe starcie Hiszpania - Anglia odbędzie się w niedzielę o godzinie 12:00. Dzień wcześniej o brąz powalczą Szwecja z Australią.

Półfinały MŚ kobiet:

Hiszpania - Szwecja 2:1 (0:0)
1:0 - Salma Paralluelo 81'
1:1 - Rebecka Blomqvist 88'
2:1 - Olga Carmona Garcia 90'

Australia - Anglia 1:3 (0:1)
0:1 - Ella Toone 36'
1:1 - Sam Kerr 63'
1:2 - Lauren Hemp 71'
1:3 - Alessia Russo 86'

Czytaj też: Poznaliśmy pierwsze półfinalistki Mistrzostw Świata. To będzie europejska para

Komentarze (1)
avatar
Pułkownik_Polska
17.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kiedy PZPN wyjmie rękę z nocnika i w końcu zobaczy, że piłka nożna kobiet rozwija się w tempie geometrycznym. Trzeba inwestować w Orlice teraz zanim będzie za późno!