W ostatnim meczu ligowym z Puszczą Niepołomice doszło do zmiany w bramce Legii Warszawa. Między słupkami stanął Dominik Hładun, co mogło sugerować, że jest szykowany również do gry przeciwko Austrii Wiedeń w rewanżowym spotkaniu III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Ale tylko tak się wydawało, bo na środowej konferencji prasowej trener Kosta Runjaić rozwiał wątpliwości. - W bramce stanie Kacper Tobiasz - powiedział trener Legii.
Wicemistrzowie Polski mają do odrobienia jednego gola z pierwszego meczu. Legia od samego początku stawiana była w roli faworyta, a tymczasem po pierwszym spotkaniu jest w gorszej sytuacji, bo przegrała na własnym stadionie 1:2 i do Wiednia udała się z myślą, że trzeba odrabiać straty.
ZOBACZ WIDEO: Trzy polskie kluby w fazie grupowej pucharów? "Jest o co się bić"
- Za nami dopiero pierwsza połowa. W Warszawie mieliśmy sporo okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Popełniliśmy za to proste błędy i traciliśmy gole. Na papierze Austria Wiedeń jest teraz faworytem, ale pozostajemy optymistami. Nie zmienimy stylu, ale mam nadzieję, że zagramy inaczej niż w pierwszym meczu. Musimy wystrzegać się nadmiernego ryzyka, wtedy zwiększymy swoje szanse - przyznał trener Runjaić.
Austriacy przed tygodniem zaskoczyli kibiców na stadionie przy ul. Łazienkowskiej dużą intensywnością, a przy tym byli do bólu skuteczni i wykorzystywali błędy w obronie legionistów.
- Legia jest bardzo mocna, ale to nie znaczy, że odejdziemy od naszego planu na mecz. Chcemy wygrać jak najwięcej pojedynków w powietrzu - stwierdził trener Austrii Michael Wimmer.
- W Warszawie pokazaliśmy dobrą twarz. W rewanżu potrzebujemy tej samej intensywności. Chcemy grać, by wygrać, a nie pozostać biernym - podkreślał szkoleniowiec Austrii.
Początek meczu Austria Wiedeń - Legia Warszawa w czwartek o godz. 19.
CZYTAJ TAKŻE:
Juergen Klopp doczekał się pomocnika. Niespodziewany transfer Liverpoolu
FC Kopenhaga ostrzega kibiców przed meczem z Rakowem. "Ryzykujemy"