Wówczas zespół prowadzony przez Xaviego uda się na wybrzeże Morza Śródziemnego by rozegrać spotkanie z Villarrealem CF. Władze klubu ze stolicy Katalonii podnoszą larum, że zaplanowanie meczu na godzinę 17:30 w obliczu panujących w Hiszpanii fali upałów jest niedorzeczne.
Drużyna z Robertem Lewandowskim w składzie właśnie o tej porze w niedzielę, 27 sierpnia, ma zagrać na stadionie El Madrigal. "Mundo Deportivo" zwraca uwagę, że na ten dzień prognozuje się, że temperatura wyniesie powyżej 30 stopni Celsjusza w cieniu. Jak przekonuje źródło, zdaniem Barcelony nie są to dobre warunki do gry.
W "Dumie Katalonii" panuje przekonanie, że mecz powinien zostać przełożony na późniejszą godzinę, gdy słońce już zajdzie i temperatura stanie się bardziej znośna.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
"W szatni FC Barcelony panuje duży dyskomfort związany z porą meczu trzeciej kolejki. (...) Intensywne upały, które nie ustępują na wybrzeżu Morza Śródziemnego, mają utrzymać się w kolejnym tygodniu" - czytamy w artykule Sergiego Sole na łamach "Mundo Deportivo". Z nagłówka tekstu uderza natomiast hasło, że "Barcelona jest zdenerwowana".
Do meczu z Villarrealem zostało jeszcze kilka dni, więc być może uwagi zgłaszane przez FC Barcelonę zostaną wzięte pod uwagę przez organizatora rozgrywek. Mistrzowie Hiszpanie nie rozumieją, czemu mają grać popołudniu, tym bardziej, że terminy niektórych innych spotkań zostały zmienione właśnie z powodu upałów.
Za Barceloną nieudany start nowej kampanii ligowej. Zespół Xaviego zremisował z Getafe CF 0:0 (tutaj przeczytasz relację ->>). W nadchodzący weekend "Dumę Katalonii" czeka starcie z Cadizem CF. Mecz ten zaplanowano na niedzielę, 20 sierpnia, na godzinę 19:30.
Czytaj również:
Barcelona ma duży problem