Polski bramkarz jest jednym z liderów mistrza Danii. Odegrał kluczową rolę w dwumeczu III rundy eliminacji Champions League ze Spartą Praga, który FC Kopenhaga wygrał w serii rzutów karnych. Więcej TUTAJ.
W sobotnim meczu ligowym z Hvidovre (2:0) niespodziewanie zabrakło go jednak w kadrze meczowej mistrza Danii. To nie efekt rotacji składem, bo Jacob Neestrup nie stosuje tego zabiegu w trakcie walki o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Jak wyjaśnił trener rywala Rakowa, absencja Kamila Grabary wynikała z urazu, którego Polak nabawił się w trakcie meczu ze Spartą. Mimo to pozostał w bramce i był bohaterem Kopenhagi. W spotkaniu ligowym Neestrup wolał go jednak oszczędzać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Po tym strzale komentator oszalał
- Kamil nie mógł zagrać. W meczu ze Spartą nabawił się kontuzji (ramienia - przyp. red.) i jeśli ma zagrać we wtorek, na co mam nadzieję, to w tym meczu nie wystąpi - wyjaśnił szkoleniowiec przed spotkaniem z beniaminkiem.
Udział Grabary we wtorkowym meczu w Sosnowcu stoi zatem pod znakiem zapytania. Ewentualna nieobecność Polaka będzie dużym osłabieniem mistrza Danii. W sobotnim spotkaniu z Hvidovre w bramce Kopenhagi stanął mało doświadczony Theo Sander.
18-latek jest pełen podziwu dla Grabary. - Kamil to prawdopodobnie najlepszy bramkarz w lidze, więc treningi z nim pomagają w rozwoju. Dobrze się nam współpracuje. Bardzo wiele się od niego uczę - cytuje Sandera bold.dk.
Pierwszy mecz IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa - FC Kopenhaga zostanie rozegrany we wtorek o godz. 21 w Sosnowcu. Rewanż odbędzie się tydzień później w Kopenhadze.