Rafał Kwapisz: Chcemy godnie pożegnać się z Gliwicami

Piątkowe spotkanie z Lechią Gdańsk będzie ostatnim meczem Piasta w Gliwicach w tym sezonie ekstraklasy. W listopadzie, z racji budowy nowego stadionu podopieczni Dariusza Fornalaka przeniosą się do Wodzisławia Śląskiego.

Od dawna wiadomo, że w Gliwicach powstanie nowy obiekt piłkarski. W listopadzie rozpoczną się prace związane z jego budową. W piątek Piast po raz ostatni w tym sezonie wybiegnie na murawę stadionu przy ulicy Okrzei. - Na pewno chcemy godnie się pożegnać zarówno z naszym stadionem, jak i z naszą publicznością. Wierzę, że po spotkaniu z Lechią dopiszemy do swojego konta trzy punkty - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl golkiper gliwickiego zespołu, Rafał Kwapisz.

Począwszy od meczu z Arką Gdynia podopieczni Dariusza Fornalaka domowe spotkania będą rozgrywać w odległym Wodzisławiu Śląskim. Skorzystają z gościnności miejscowej Odry. Tam o zwycięstwa na pewno nie będzie łatwo. - O punkty w Wodzisławiu może być trudniej, ale sądzę, że Piast jest już w pewnym sensie przyzwyczajony do tego stadionu i będziemy się tam czuli w miarę dobrze - wyjaśnia "Kwapi".

Niebiesko-czerwoni w piątkowym starciu z Lechią spróbują powrócić na drogę zwycięstwa. Piast przegrał dwa ostatnie mecze: z Wisłą Kraków w lidze i z Pogonią Szczecin w Remes Pucharze Polski. - Na pewno zamierzamy się zrehabilitować za te ostatnie porażki. Chcemy wygrać z Lechią, żeby zmazać plamę z dwóch ostatnich spotkań. Mam nadzieję, że cel zrealizujemy - powiedział Kwapisz.

Co może być kluczem do ogrania zespołu prowadzonego przez Tomasza Kafarskiego? - Wielka, determinacja, wola walki, ambicja i chęć zwycięstwa. Wszystko to, z czego Piast słynie - wylicza bramkarz. Czym Lechia może zagrozić Piastunkom? - Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na boki rywala, bo tam grają ciekawi zawodnicy. Będziemy musieli szczególnie uważać na akcje oskrzydlające Lechii - wyjaśnia Kwapisz.

23-letni golkiper w pierwszym składzie Piasta gości od wyjazdowego meczu z Polonią Warszawa. Zastąpił w bramce Jakuba Szmatułę i wydaje się, że na dobre zadomowił się w pierwszej jedenastce. - Czuję się w zespole coraz pewniej, ale nie wiem, czy na dobre wywalczyłem sobie miejsce w składzie. Odprawę będziemy mieli chwilę przed meczem i dopiero wtedy się dowiem, czy to ja zagram. Na razie cieszę się, że broniłem w trzech spotkaniach. Mam nadzieję, że będą kolejne - powiedział. - Na pewno popełniam jeszcze błędy. Staram się je jednak na bieżąco eliminować - zakończył Rafał Kwapisz.

Źródło artykułu: