"Nie byłaby to dla mnie sensacja". Papszun zaskoczył ws. Rakowa

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun

Raków Częstochowa przegrał z FC Kopenhaga 0:1 w pierwszym spotkaniu decydującej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. W rozmowie z "Super Expressem" Marek Papszun uważa, że wynik tej rywalizacji nie jest jeszcze rozstrzygnięty.

Spotkanie w Sosnowcu miało dosyć wyrównany przebieg, ale decydujący okazał się gol zdobyty już w 9. minucie. Potem FC Kopenhaga starała się nie stracić bramki, o co zatroszczył się Kamil Grabara. Duński zespół pokonał Raków Częstochowa 1:0 (więcej tutaj) i zrobił ważny krok w kierunku fazy grupowej Ligi Mistrzów.

"Super Express" poprosił o opinię w sprawie tego spotkania Marka Papszuna. - Kopenhaga była w zasięgu i wynik mógł być odwrotny, biorąc pod uwagę kluczowe momenty - przyznał były szkoleniowiec mistrza Polski.

49-letni trener stwierdził, że cały czas wierzy w awans drużyny. - Podejrzewam, że chłopcy czuli na boisku, że ten rywal jest bardzo mocno w zasięgu.

ZOBACZ WIDEO: Co za wiadomości! Mistrz Polski idzie po kolejne wzmocnienia

Papszun uważa, że FC Kopenhaga wcale nie jest u siebie tak mocnym zespołem. Jest przekonany, że Raków ma atuty, aby zaskoczyć Duńczyków na stadionie Parken, na którym odbędzie się rewanżowe spotkanie. Wskazał przy tym, że "Medaliki" osiągały już w tegorocznych eliminacjach do Ligi Mistrzów dobre rezultaty na boiskach w Limassol i Baku.

Zdaniem Papszuna częstochowianie nie są bez szans w rewanżu i mogą sprawić niespodziankę. - Nie byłaby to dla mnie wielka sensacja, gdyby Raków wygrał w Kopenhadze, bo jest do tego zdolny. Uważam, że wiara chłopaków w zwycięstwo będzie na bardzo wysokim poziomie, a u przeciwników na trochę niższym, bo wygrali, są trochę uspokojeni i mają wszystko pod kontrolą.

- Sytuacja Rakowa przed rewanżem jest niezła. Może nie idealna, bo przegrał, ale nie jest na straconej pozycji - dodał były trener aktualnego mistrza Polski.

Spotkanie FC Kopenhaga - Raków Częstochowa zostanie rozegrane w środę (30 sierpnia). Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi o godz. 21:00. Relacja tekstowa na żywo z tego wydarzenia na portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Taką Legię chce się oglądać. Ale to ją może pogrzebać [OPINIA]
Bolączka Legii Warszawa nie ustąpiła. "To jest niepotrzebne"

Komentarze (3)
avatar
Jarrkki
25.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez czterech najważniejszych , dwóch z napadu i dwóch z obrony, każdy zespół by ucierpiał Szkoda 
avatar
kedzior
25.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z przebiegu meczu Raków był zespołem lepszym Nie wiem tylko dlaczego mają zakaz strzelania na bramkę tylko chcą do niej wjechać 
avatar
EPICKI WNIKLIWY 2.0
25.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TAKICH KOMENTARZY WŁAŚNIE TRZEBA BO W POLSCE JEST TYLKO STRASZENIE NASZYCH KLUBÓW SIŁĄ PRZECIWNIKA WOLACY WYJDŹCIE Z GLINIANYCH CHATEK I PRZESTAŃCIE SIĘ BAĆ