W sobotę w położonej w powiecie bocheńskim wsi Wiśnicz Mały odbył się organizowany przez miejscową Ochotniczą Straż Pożarną piknik rodzinny. Mimo niepewnej pogody cieszył się on dużym zainteresowaniem mieszkańców. Nie wszystko przebiegało jednak w dobrej i rodzinnej atmosferze.
Jak się dowiedzieliśmy, na pikniku doszło do skandalicznej sytuacji. Bojówka pseudokibiców Wisły Kraków miała zaatakować bramkarza Puszczy Niepołomice, Kewina Komara. Ten kilka godzin wcześniej wziął udział w wygranym przez Puszczę meczu PKO Ekstraklasy z ŁKS-em Łódź (2:1). Na piknik udał się, by odebrać matkę swojej dziewczyny. Tam rozpoznali go kibice.
Komar udał się do szpitala. Zastraszony powiedział, że uderzył ręką o ścianę. Potem pseudokibice czekali na niego pod domem. Wtedy powiadomił policję. Puszcza w tej sprawie wydała oficjalny komunikat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on jest niesamowity! Tylko spójrz, co potrafi zrobić z piłką
"W związku z wydarzeniami z minionego weekendu, w których poszkodowany został Kewin Komar, Puszcza Niepołomice stanowczo potępia wszelkie agresywne zachowania. Jako, że ta bezprecedensowa sprawa dotyczy zawodnika naszego Klubu, pragniemy Państwa zapewnić, że Klub podjął wszelkie niezbędne kroki prawne" - czytamy w oświadczeniu.
"Jednocześnie informujemy, iż zawodnik naszego Klubu Kewin Komar otrzymał pełne wsparcie i został otoczony przez Klub opieką medyczną oraz prawną. Skrupulatnie analizujemy całe zajście. Sprawą zajmują się obecnie Policja oraz prawnicy Klubu" - dodano.
Głos w sprawie skandalicznych wydarzeń zabrała też Wisła. "W związku z artykułem opublikowanym w serwisie Sportowe Fakty poświęconemu wydarzeniom z udziałem bramkarza Puszczy Niepołomice - Kewina Komara - TS Wisła Kraków SA wyraża stanowczy sprzeciw wobec wszelkich aktów agresji, przemocy czy nienawiści, a także jakichkolwiek form naruszenia nietykalności osobistej" - przekazano.
"Wisła Kraków promuje przestrzeganie norm i wartości, które muszą towarzyszyć nie tylko piłkarzom, działaczom, ale także całej społeczności zgromadzonej wokół klubu, czemu dowód daje w licznych aktywnościach w ostatnich latach. Działania narażające zdrowie i życie ludzi są bezwzględnie potępiane - nie ma dla nich miejsca w społeczności naszego klubu i w piłce nożnej. Klub podjął współpracę ze stosownymi służbami mającą na celu natychmiastowe wyjaśnienie sprawy" - czytamy.
Z naszych informacji wynika, że kilkunastu pseudokibiców Wisły, ubranych w barwy klubowe, dotkliwie pobiło bramkarza, który doznał złamania ręki. Powód ataku? Zemsta za przegrany w zeszłym sezonie mecz barażowy o awans do PKO Ekstraklasy.
W półfinale baraży Puszcza rozbiła Wisłę na jej stadionie 4:1. To było upokorzenie Białej Gwiazdy, która celowała w awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Komar rozegrał wtedy całe spotkanie i kilka razy uratował swój zespół przed stratą gola. Do tego zaliczył dwie asysty.
Czytaj także:
Pięć bramek w Białymstoku i nowy lider PKO Ekstraklasy
W końcu był szczęśliwy. Lewandowski skomentował przełamanie