To była bardzo głośna sprawa podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Katarze. Raheem Sterling musiał opuścić reprezentację Anglii, gdy dowiedział się, co wydarzyło się w jego domu. Ktoś włamał się do posiadłości, a złodziejowi nie przeszkadzał fakt, że była w nim żona i trójka małych dzieci piłkarza.
Złodziej nieźle się obłowił. Oszacowano straty na 300 tys. funtów. Jego łupem padły najcenniejsze przedmioty, jak biżuteria i zegarki.
Na szczęście udało się złapać złodzieja. Okazało się, że to nie była jego pierwsza kradzież. Policja ustaliła, że włamania były jego sposobem na życie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę
Policja w Surrey poinformowała BBC, że złodziejowi postawiono zarzuty popełnienia aż 33 przestępstw związanych z włamaniem. Ujawniono też jego personalia. To 23-letni Emiliano Krosi.
Młody mężczyzna obecnie przebywa w areszcie i pewnie długo z niego nie wyjdzie. Rozprawa sądowa, na której pozna wyrok, odbędzie się 21 września.
Sterling ma szczęście w nieszczęściu. Przeżył już dwa włamania, a pierwsze miało miejsce w 2018 roku. Wtedy także udało się złapać i osądzić sprawców.
Polak ofiarą własnego talentu i... podpisu. "Byłem głupi i byłem d***" >>
Klub z małego miasteczka ma dość. Pokazał zdjęcia, zgłosił sprawę na policję >>