Tą decyzją wzbudził kontrowersje. Tak nazwali Hansiego Flicka

WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Hansi Flick
WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Hansi Flick

Reprezentacja Niemiec pogrążona jest w kryzysie. Przed kolejnym meczem w tamtejszych mediach pojawiły się doniesienia, że posada Hansiego Flicka jest zagrożona. Nazwano go także... "łamaczem zasad".

Brak wyjścia z grupy na mundialu w Katarze, porażki z Belgią, Polską i Kolumbią oraz remis z Ukrainą - ostatnie miesiące są kompletnie nieudane dla reprezentacji Niemiec. W tym roku nasi zachodni sąsiedzi pokonali tylko Peru (2:0) w meczu towarzyskim.

Nic więc dziwnego, że posada Hansiego Flicka jest zagrożona. Były trener Bayernu Monachium pracuje w roli selekcjonera od 2,5 roku i w tym czasie zespół nie wywalczył żadnego znaczącego sukcesu.

"Jemu i jego zespołowi trenerskiemu wydawało się, że nadszedł pilny czas na przełamanie głęboko zakorzenionych struktur i wzorców" - przekazali dziennikarze "Frankfurter Rundschau".

ZOBACZ WIDEO: "Przeszedł mnie dreszcz żenady". Mocne słowa o zachowaniu Polaków w meczu z Wyspami Owczymi

Flick postanowił bowiem złamać zasadę przyznawania opaski kapitańskiej. Dotąd tę funkcję pełnił zawodnik z największą liczbą występów w kadrze. Tym samym powinien nim być Joshua Kimmich. W najbliższym spotkaniu opaskę otrzyma jednak ktoś inny.

- Zdecydowałem się dać Ilkayowi [Gundoganowi - dop. MK] opaskę - przekazał Hansi Flick na konferencji prasowej. - Razem z Kimmichem stworzą teraz duet liderów - dodał.

Przez niemieckich dziennikarzy został z tego powodu nazwany "łamaczem zasad". On sam uważa natomiast, że zmiana pomoże zespołowi i da nową energię, której potrzebuje.

Mecz towarzyski Niemcy - Japonia odbędzie się w sobotę, 9 września o godz. 20:45. Trzy dni później nasi zachodni sąsiedzi zmierzą się z Francją.

Czytaj także:
Skandaliczne flagi, potężne gwizdy - gorąco podczas meczu eliminacji Euro 2024
Dziennikarz zapytał Kuleszę o alkohol. Nie uwierzysz, co wypalił prezes PZPN

Komentarze (0)