Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Albania - Polska działo się z uwagi na kibiców gospodarzy. Ci od samego początku żyli meczem na całego i dało się to odczuć na ulicach Tirany. Również po zajęciu miejsce na trybunach nie brakowało zamieszek.
A gdy już ostatecznie usłyszeliśmy pierwszy gwizdek, to chwilę później gra została przerwany. Wszystko z uwagi na race, które pojawiły się na boisku. W końcu jednak na całego rozpoczęła się piłkarska rywalizacja.
Pierwsza bramka padła w 21. minucie, kiedy to piłkę do siatki skierował Jakub Kiwior. Ostatecznie nie została ona uznana z uwagi na spalonego, co stało się jasne po dogłębnej analizie VAR.
W 37. minucie tego spotkania padł gol, po którym wideoweryfikacja nie była potrzebna. Jasir Asani oddał strzał z dystansu, który był wręcz fenomenalny. Wojciech Szczęsny nie miał nic do powiedzenia, a Albania oszalała z radości.
"Nieprawdopodobny gol Jasira Asaniego. Nieprawdopodobny !" - tak uderzenie Albańczyka podsumował oficjalny profil TVP Sport na Twitterze, gdzie pojawiła się bramka dająca prowadzenie naszym rywalom.
Po pierwszej połowie meczu Albania - Polska gospodarze prowadzą 1:0. Jeżeli nie uda nam się odwrócić losów tego spotkania, sytuacja w grupie skomplikuje się do granic możliwości.
Przeczytaj także:
Tąpnięcie w reprezentacji Niemiec. To już koniec
ZOBACZ WIDEO: "Wygraliśmy, a czujemy wstyd". Ostry komentarz po meczu Polska - Wyspy Owcze