El. Euro 2024. Chorwacja zrobiła swoje w Armenii. Przesądził jeden gol
Reprezentacja Chorwacji wygrała na wyjeździe z Armenią 1:0 w meczu 6. kolejki grupy D eliminacji Euro 2024. Dzięki temu Chorwaci awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.
Getty Images
/ Hrach Khachatryan/Pixsell/MB Media
/ Na zdjęciu: Andrej Kramarić
O wszystkim przesądził gol Andreja Kramaricia w 13. minucie. Wszystko działo się po rzucie rożnym wykonywanym przez Lukę Modricia. Następnie trącił piłkę jeden z zawodników gospodarzy, a Kramarić zdobył z bliska jedną z łatwiejszych bramek w karierze.
Inna sprawa, że początkowo sędzia Clement Turpin i jego asystenci dopatrzyli się spalonego, ale po długiej analizie VAR (przeszło dwie minuty) ostatecznie uznali to trafienie.
ZOBACZ WIDEO: Klęska Fernando Santosa w reprezentacji Polski. "Nie zgadza się nic"Chorwaci mieli zdecydowaną przewagę w tym spotkaniu, choć gospodarze również mieli swoje szanse i parę razy potrafili pobudzić publiczność. Dominik Livaković musiał być cały czas skoncentrowany.
Dzięki tej wygranej Chorwacja awansowała na pierwsze miejsce w grupie i pewnie zmierza do mistrzostw Europy. Armenia skomplikowała sobie sytuację - obecnie traci trzy punkty do Chorwacji i Turcji.
W zespole Armenii do 58. minuty grał zawodnik Pogoni Szczecin Wahan Biczachczjan.
Armenia - Chorwacja 0:1 (0:1)
0:1 Andrej Kramarić 13'
Armenia: Ognjen Cancarević - Georgii Arutiunian, Andre Calisir, Stepan Mkrtczjan, Nair Tiknizian - Wahan Biczachczjan (58' Artur Serobjan), Ugochukwu Iwu (58' Kamo Howhannisjan), Artak Daszjan, Grant-Leon Ranos (68' Norberto Briasco), Eduard Spiercian - Lucas Zelarayan.
Chorwacja: Dominik Livaković - Josip Stanisić, Josip Sutalo, Josko Gvardiol, Borna Barisić - Luka Modrić, Marcelo Brozović, Luka Ivanusec (74' Lovro Majer) - Andrej Kramarić (69' Mario Pasalić), Bruno Petković (84' Petar Musa), Ivan Perisić.
Żółte kartki: Gvardiol, Stanisić (Chorwacja).
Sędzia: Clement Turpin (Francja).
El. Euro 2024, gr. D
CZYTAJ TAKŻE:
Santos wystawił Polakom "fakturę grozy". Absurdalne liczby
Tak źle nie było już dawno! Koszmarna statystyka reprezentacji Polski
