PZPN wyznaczył datę. Szybciej niż wszyscy myśleli

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos rozmawiał we wtorkowe przedpołudnie z działaczami PZPN, ale nie zapadła ostateczna decyzja co do jego przyszłości. Strony umówiły się na kolejne spotkanie. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że dojdzie do niego bardzo szybko!

Fernando Santos, jedno z największych trenerskich rozczarowań w historii reprezentacji Polski, nie chce podać się do dymisji, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że straciłby przez to ogromne pieniądze.

Mimo że prowadzony przez niego zespół gra bez ładu i składu, Portugalczyk nie zamierza rezygnować. W PZPN są bardzo rozczarowani tym, jak wygląda kadencja Fernando Santosa, nie można się więc dziwić, że posada Portugalczyka wisi na włosku.

Wydawało się, że selekcjoner może stracić pracę już we wtorkowe przedpołudnie, gdy na spotkanie wezwał go Cezary Kulesza.

ZOBACZ WIDEO: Bezlitosne słowa dla reprezentantów Polski. "Nie wierzę, że coś się zmieni"

Rozmowy trwały niemal dwie godziny, ale nie podjęto ostatecznych decyzji. Żadna ze stron nie chce komentować przebiegu spotkania, jednak można się domyślić, że uwolnienie się od Portugalczyka nie jest proste, albo inaczej: nie jest tanie.

Choć kontrakt jest pilnie strzeżoną tajemnicą, to najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że gdyby nie doszło do porozumienia, trzeba by płacić Santosowi pensję jeszcze długo (umowa obowiązuje do końca eliminacji EURO, a w przypadku awansu przedłuża się automatycznie). A to już bardzo duże kwoty. Idące w miliony złotych.

Co więc dalej? Z informacji WP SportoweFakty wynika, że już jutro, to jest w środę, ma dojść do kolejnego spotkania z selekcjonerem. Atmosfera jest daleka od sielankowej, bo za miesiąc czekają nas trzy ostatnie mecze eliminacji i już niedługo trzeba będzie wysyłać powołania na te spotkania. Czas więc niezwykle nagli…

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (50)
avatar
konto_usunięte
12.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Santos niewinny, Lewandowski niewinny, Kulesza niewinny. Jeżeli tu nie ma winnych to musi to być wina Tuska. 
avatar
wacek33
12.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a ja sie ciesze, oby nasi nie awansowali bo po co nam wstyd na miszczostfach? Znowu premier musiałby obiecać jakie 30 baniek plus inflacja, znowy byłabyorona częstochowy, znowu w pierwszym mecz Czytaj całość
avatar
Leon73
12.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Michniewicz to był geniusz- który takim składem jak ma Santos wyszedł z grupy na MŚ, utrzymał się w Lidze Narodów, wygrał baraże ze Szwecją 
avatar
Nik
12.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wywalić wszystkie gwiazdy Czytaj całość
avatar
niewygodny
12.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież najpierw powinni zwolnic Kulesze, czy nie ma takiej siły, żeby zmienić głowę ryby, od której wszystko się psuje? Nowy Kręcina na stanowisku Prezesa. Wszystko dobre, co zrobił Boniek id Czytaj całość