Po klęsce z Japonią (1:4) w reprezentacji Niemiec doszło do wstrząsu. Nowym trenerem został Rudi Voeller, który ma prowadzić drużynę narodową do czasu znalezienia nowego szkoleniowca. We wtorek nasi zachodni sąsiedzi przełamali fatalną passę i pokonali na Signal Iduna Park ekipę Francji 2:1 (więcej tutaj).
Spotkania w Dortmundzie nie dokończył Ilkay Gundogan. Pomocnik doznał kontuzji już w pierwszym kwadransie meczu, gdy walczył o górną piłkę z Adrienem Rabiotem. 32-latek upadł na plecy i widać było, że mocno to odczuł.
Gundogan powrócił jeszcze na murawę, ale w 26. minucie uznał, że dalsza gra nie ma sensu. Jego miejsce zajął Pascal Gross, a doświadczony pomocnik udał się do szatni ze łzami w oczach, wyraźnie zaniepokojony całą sytuacją.
Na wieści ws. Gundogana czeka FC Barcelona. Latem Niemiec podpisał kontrakt z Blaugraną i stał się ważną postacią w układance Xaviego. Pierwsze doniesienia, przedstawione przed "Mundo Deportivo", są takie, że nie doszło do żadnego złamania i uraz nie jest poważny. Piłkarz jest tylko poobijany, ale przejdzie jeszcze dokładne badania.
Już w sobotę (16 września) Barcelona zagra u siebie z Betisem w ramach 5. kolejki La Ligi (początek o godz. 21:00). Natomiast we wtorek (19 września) Katalończycy zmierzą się z Royal Antwerp FC w ramach pierwszej serii spotkań Ligi Mistrzów.
Czytaj także:
Reprezentant Polski nie gryzł się w język po blamażu w Albanii. Mocne słowa
El. Euro 2024: nowy lider, Polacy mają powody do wstydu, zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos zwolniony? "Dojdzie do spotkania z prezesem"